J.K. Rowling to angielska pisarka, która zawdzięcza sławę serii o Harrym Potterze. Drugi tom z cyklu nosi nazwę „Harry Potter i Komnata Tajemnic” i został wydany w Polce w 2000 roku.
Harry spędza lato w domu wujostwa. Odwiedza go skrzat, który zabrania mu wrócić do Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. Podczas ważnej kolacji Zgredek, domowy skrzat, wywala na głowę ważnej osobistości miskę z leguminą przez co Harry dostaje szlaban. Z opresji ratuje go Ron wraz z braćmi, którzy przylatują po niego starym Fordem Anglia. Harry udaje się do Nory, gdzie spędza resztę wakacji. W szkole dzieją się dziwne rzeczy. Najpierw nie mogąc się do niej dostać, Harry wraz z Ronem kradną samochód, trafiają w drzewo, które chce ich zabić, a w końcu okazuje się, że jakieś stworzenie petryfikuje uczniów. Oprócz tego pojawia się informacja, że Komnata Tajemnic została otwarta. Ktoś grozi niemagicznym uczniom. Harry wraz z przyjaciółmi zaczyna zastanawiać się kto może być dziedzicem Slytherina. W końcu wpadają na pomysł, który trudno zrealizować – ważą eliksir wieloskokowy, zmieniają postać i rozpoczynają śledztwo, które nie przynosi skutku. Cała sprawa zostaje jednak rozwiązana przez domyślnego Harry’ego, który ratuje przyjaciół i ukochaną szkołę.
Kolejny tom książki znowu pokazuje różne oblicza magicznych stworzeń. Jest tu bazyliszek, duchy, ogromny, gadający pająk, feniks i skrzat. Oprócz tych postaci są też wyraźni bohaterowie – pierwszoplanowi Harry, Ron i Hermiona. Jak zwykle wykazują się dużym bohaterstwem i odwagą, ratując szkołę.
Bardzo ciekawą postacią jest Gilderoy Lockhart – zakochany w sobie nauczyciel obrony przed czarną magią. Czaruje jedynie uśmiechem, naprawdę jest nieudacznikiem i kłamcą. Zestawienie go z ponurym i skwaszonym Snapem jest świetne.
Pozycja ta jest napisana prostym i przystępnym językiem. Inaczej niż w pierwszej części, są tu trochę lepiej skonstruowane zdania. Nie ma już wyczuwalnej dla mnie naiwności. Autorka postarała się nieco bardziej przy tworzeniu historii. Zgodzę się, że nie ma tu wymyślnych opisów i popisów narracji, lecz jest ona zdecydowanie lepiej zbudowana.
Książka dostosowana jest do czytelników. Skierowana do dzieci i młodzieży nie ma zbyt dużo przemocy, ale jest nieco brutalna, szczególnie w końcowych rozdziałach, gdzie Harry musi stoczyć walkę z odwiecznym wrogiem, Voldemortem. Jednak zwykle dobro zwycięża, a wszystkie okoliczności starają się mu w tym pomóc.
Ogólnie książka jest bardzo dobrze napisana. Historia została przemyślana tak, by w kolejnych częściach można się było do niej odwoływać.
Komu polecam? Mówią, że jeśli nie czytałeś pierwszej części, to nie zrozumiesz. Jestem żywym, chodzącym przykładem na to, że to nieprawda. Swoją przygodę z Harrym zaczęłam właśnie od tej pozycji. Bardzo dobrze wytłumaczone jest to kim chłopiec jest, czemu jest taki wyjątkowy i skąd się wziął w magicznym świecie. Nie zastąpi to jednak wiedzy z pierwszego tomu, jeśli jednak nie macie go pod ręka, ten też może wam wystarczyć jako początek przygody z małym czarodziejem. Bardzo dobra historia, która porwała tłumy i sprawiła, że młodzież znów zaczęła czytać.