Gdy tylko przeczytałam tytuł tej książki wiedziałam, że znajdzie ona swoje miejsce w mojej biblioteczce. Z opisem zapoznałam się tuż przed czytaniem, i cóż moje oczekiwania wciąż rosły, bo książka to połączenie romansu, fantastyki także lekkiego kryminału z wątkami paranormalnymi oraz z moim ukochanym motywem demonów, do tego wiedźmy, czyli szykowała się genialna mieszanka wybuchowa. W rezultacie oczekiwania zostały w większości zaspokojone.
Zoe to młoda i ambitna wiedźma, która swoje umiejętności odziedziczyła po babce i za sprawą jej dziennika stale się rozwija, młoda dziewczyna jak na swój wiek już wiele przeżyła, jednak wciąż ma nadzieję na poprawę swojego losu. Zoe żyje także w nieświadomości, bo od kilkuset dni jest obserwowana przez demona, który upatrzył ją sobie i zamierza zabrać jej duszę do piekła. Jednak jego czas na ziemi dobiega końca, więc sięga po wszelkie metody, żeby osiągnąć swój cel, przez co przejmuje ciało chłopaka, który wpadł w oko młodej czarownicy. Zerrezath nie zdawał sobie jednak sprawy z tego, że Zoe nie jest taka głupia i zacznie coś podejrzewać.
Czułam, że to będzie dla mnie idealna lektura. Demony, czarownice, magia, zakazane praktyki, romans, kryminał i dramatyczne sytuacje, czyli wszytko to co uwielbiam w książkach. Do tego przyjemny styl pisania autorki i dość szybka fabuła, która sprzyjała wciągnięciu się w opowieść i szybkiemu czytaniu. Dla mnie największą zaletą tej książki jest klimat mroczny i tajemniczy, oraz magia. Autorka w powieści nawiązuje do wielu magicznych aspektów - tarota, rozmowy z duchami, rytuałów itp, to jest genialne i rzadko spotykane w literaturze bi to jednak dość kontrowersyjne tematy. Mamy także sporo nawiązań do religii, ja jestem osobą wierzącą ale także otwartą i takie tematy nie są mi ani obce, ani straszne, co więcej po początkowych ostrzeżeniach, spodziewałam się dużo gorszych rzeczy.
Co mi się nie podobało, to dość monotonna akcja, co prawda wszytko odgrywa się dość szybko, ale w kółko krążymy wokół dwóch tematów. Pierwszym jest śledztwo mające na celu wyjaśnienie śmierci kilku chłopaków - nie ma efektu wow, bo w sumie od początku wiadomo co się z nimi stało. Drugim tematem jest zaciągnięcie duszy Zoe do piekła, i tu nie można Zerrezath'owi zarzucić braku kreatywności, jednak ja oczekiwałam od niego czegoś bardziej demonicznego. Ostatecznie Zoe mi zaimponowała, w sumie oczekiwałam od niej czegoś podobnego, w końcu jak na czarownicę przystało nie dała się łatwo zmanipulować. Jednak czegoś mi w tym zakończeniu zabrakło, może to dlatego, że nie chciałam żeby ta historia się skończyła.
Lektura bardzo mi się podobała, co prawda nie jest ona książką, która spodoba się każdemu, porusza kontrowersyjne, trudne a nawet nieco brutalne tematy. Dla kogoś fabuła może okazać się przerażająca i lekko mówiąc nie smaczna, może też wzbudzić skrajne emocje. Ja jestem pozytywnie zaskoczona, bo czytałam wiele nieprzychylnych opinii, ale jestem w stanie je zrozumieć bo nie każdemu takie klimaty się podobają. Jeśli jednak lubicie mroczne i kontrowersyjne opowieści to powinna wam się ta lektura spodobać.