Gordian. Grzech recenzja

Kupiłam, bo chciałam zobaczyć o co tyle szumu. Kupiłam, a przekonały mnie trzy słowa (no dobra, cztery) : seks, czekolada i krav maga.
Nie wiem czego oczekiwałam od tej historii (kwiatów, wina i czekoladek?) bo już na okładce jest informacja 18+.
I co mam teraz napisać? Że było za dużo seksu ? Że facet "brał wszystko, na co miał ochotę" ?
I teraz mi się to nie podoba i mam pretensje ? 
Ale to tak, jakby mieć pretensje, że pies którego się kupiło jest w ciapki .. a przecież widziałam go przed zakupem (tak, to to samo). To tyle słowem wstępu.

Melissa Darwood napisała ostrą książkę dla dorosłych.
I Nie ukrywam, że moje początki z "Gordianem" były ciężkie. Pierwsza część książki wywoływała u mnie mieszane uczucia. I choć narratorem jest sam Gordian, wiedzieliśmy o nim tylko to co chciał nam powiedzieć. Nic mniej, nic więcej.
A potem spada na nas lawina informacji, możemy poznać naszego bohatera lepiej i dostajemy odpowiedzi na pytania, które nasuwały się w trakcie czytania.

"Gniew rodzi się z bezradności. Złość jest odpowiedzią na strach."

Spotkałam się z opinią, że w "Gordianie" za dużo się dzieje.
Polska.Grecja.Matka.Babka.Siostra.
Wątek goni wątek.
I to źle ? 
Dla mnie niektóre z tych historii mogłyby zostać bardziej rozbudowane. I wręcz z niecierpliwością czekam na drugi tom.
Wiem, że teraz pasowałoby napisać coś więcej, ale nie mogę, bo stracilibyście przyjemność z czytania tej historii. 

"Pocałunek jest szczególnym wyrazem bliskości. Jest intymny, wzbudza emocje. Może być wyrazem szacunku, czułości i miłości. Uczuć, których obawiasz się z racji własnych doświadczeń."

Gordian to klasyczny bad boy.
Gordian nie chodzi do kościoła (a mogłoby mu to pomóc).
Gordian was rozgrzeje.
Gordian wami wstrząśnie.