W mrocznym i tajemniczym lesie Runowskim zostaje znalezione poćwiartowane ciało 14-letniego Marcina Służewskiego. Wkrótce cała wieś wpada w panikę, a krążące plotki sugerują, że mordu dokonała Strzyga – słowiański demon, który co roku budzi się z ukrycia, by polować na ludzi. Fakt, że szczątki chłopca znaleziono nieopodal Czarciej Groty, miejsca owianego mrocznymi legendami, tylko podsyca te podejrzenia. Komisarz Sambor Malczewski, który prowadzi śledztwo, nie daje się jednak zwieść ludowym wierzeniom. Jego podejście do sprawy jest racjonalne, oparte na analizie faktów i wieloletnim doświadczeniu. Prowadzi go to do odkrywania nie tylko mrocznych tajemnic rodziny Służewskich, ale także do śledzenia tropów prowadzących do równie niepokojącej rodziny Renderów. I tu zaczyna się prawdziwe piekło na ziemi – im głębiej wchodzi w tę sprawę, tym więcej przerażających rzeczy odkrywa.
„Grota” to druga część świetnie przyjętej „Polany” autorstwa Marcela Mossa. To kryminał z elementami thrillera, który naprawdę potrafi wciągnąć. Po zapoznaniu się z prologiem czytelnik otrzymuje informację, że będzie to książka mocna, ociekająca okrucieństwem, wręcz nierealnym dla normalnego człowieka. Od pierwszej strony czuć gęstą, niepokojącą atmosferę małej miejscowości, która stopniowo narasta, a mroczne odkrycia Malczewskiego trzymają w napięciu aż do samego końca. To, co działo się w ukrytym na obrzeżach lasu domu Renderów, przekracza wszelkie granice moralności, a koniec końców pokazuje, jak człowiek potrafi być zepsuty, zmanipulowany i wykorzystany pod każdym względem. Karolina i Maja stały się więźniami we własnym domu – domu, w którym miały czuć się bezpieczne i zaopiekowane. Krzywda dzieci, która została tu przedstawiona może być zbyt drastyczna dla osób wrażliwych. Emocje mogą sięgnąć zenitu. Brutalność i tragedia, która rozgrywała się za zamkniętymi drzwiami, miała znaczący wpływ na to, co działo się wokół. Należy zaznaczyć, że akcja toczy się w mrocznym, niemal baśniowym lesie Runowskim, o którym między mieszkańcami krążą najróżniejsze słowiańskie wierzenia, przekazywane z pokolenia na pokolenie. Wierzą, że w tym lesie może czaić się coś… więcej.
Autor zatem po raz kolejny udowadnia, że Malczewski to typ detektywa, który nie wierzy w łatwe odpowiedzi i jest gotów drążyć, mimo że wszystko wokół krzyczy o magii i demonach. Jego śledztwo to nie tylko dochodzenie, ale także powolne odsłanianie mrocznych tajemnic. Z jednej strony brutalne zabójstwo, z drugiej elementy nadprzyrodzone. Do tego dochodzi skrajnie patologiczna rodzina, konszachty komendanta, w tle wątek handlu dziećmi. Książka, w której od początku wiadomo, że nie będzie to lekka historia, z każdym następnym rozdziałem pokazuje, jak bardzo jest pokręcona. Trudno jest przewidzieć zakończenie, ponieważ otrzymujemy nagły i niespodziewany zwrot akcji. Rozwiązanie sprawy zamordowanego Marcina jest zaskakujące i przyprawia o dreszcze.
A rodzina Renderów? To najbardziej przerażająca część tej opowieści.
„Grota” to książka, która zapewni nie tylko dreszczyk emocji, ale także skłoni do refleksji nad tym, jak wiele zła potrafi kryć się w najbliższym otoczeniu. Jeśli lubicie historie, które trzymają w napięciu, nie boicie się mrocznych sekretów i nieoczywistych zakończeń, ta powieść będzie dla Was strzałem w dziesiątkę.