Najnowsza powieść Joanny Jax „O północy w Berlinie” to pierwsza część dylogii „Czas zapomnienia”. Mimo tego, że pisarka ma na swoim koncie już kilkadziesiąt tytułów jest to moje pierwsze spotkanie z jej twórczością. Powieść ukazała się pod skrzydłami wydawnictwa Skarpa Warszawska.
Berlin, 1947 rok. Zniszczenia wojenne i bieda sprawiają, że miasto jest wyjątkowo trudnym miejscem do życia. Spacyfikowane Niemcy pozostają pod protektoratem aliantów i podzielone są na strefy amerykańską, brytyjską i rosyjską. Ambitny policjant Weber bada sprawę zabójstwa pewnego lekarza. Niebawem dochodzi do kolejnej zbrodni. Prowadzone przez niego śledztwo szybko utyka w martwym punkcie. Pozbawiony nadziei stróż prawa zwraca się o pomoc do swojego przyjaciela, bylego oficera brytyjskiego wywiadu. Mężczyzna skrywa pewien sekret, którego rodowód sięga wydarzeń sprzed lat, które rozegrały się w Afryce Północnej. Co takiego ukrywa Anglik? Kim jest tajemnicza Katrin? Czy zdeterminowanemu Erikowi Weberowi uda się rozwikłać zagadkę brutalnych morderstw?
Joanna Jax serwuje nam pełną rozmachu opowieść, której korzenie sięgają początku wieku. To pełna napięcia podróż od kolonialnej Afryki po Berlin końca lat czterdziestych. Każdą opisywaną przez autorkę epokę cechuje duża szczegółowość. Widoczne jest, że Jax dogłębnie zapoznała się z opisywanymi przez siebie wydarzeniami. Upalny Egipt skolonizowany przez Niemców został drobiazgowo sportretowany. Działania kolonizatorów w Afryce, ich brutalność i pozbawiona empatii niszczycielska żądza wzbogacenia się porażają siłą z jaką zostały przez Jax opisane. To nie jest powieść gładka i przyjemna. Ukazuje trudne losy ciemięźonych Afrykanów w sposób bardzo dosadny. Pisarka zadała sobie trud zgłębienia wiedzy na temat wydarzeń, które przez kilkadziesiąt lat stanowiły codzienność mieszkańców Afryki. Przemoc, głód, wyzysk, gwałty i morderstwa były w koloniach na porządku dziennym. Joanna Jax nie boi się poruszać bolesnych, bardzo poruszających zagadnień. Sięgając po „O północy w Berlinie” nastawić należy się na lekturę wymagającą skupienia i absorbującą emocjonalnie. Jax inteligentnie prowadzi fabułę i sprawnie porusza się na kilku płaszczyznach czasowych. Początkowo trudno może być czytelnikowi odnależć się w tym rytmie przeskoków w czasie, ale im dalej brniemy w tę historię, im bardziej się ona zazębia i układa, tym jest lepiej. Spora ilość wydarzeń i postaci stanowi interesujące uzupełnienie tej historii.
Joanna Jax napisała bardzo ciekawą powieść stanowiącą połączenie kryminału, romansu i sensacji, a to wszystko na tle wielkiej historii. Wspaniała jest ta książka. Ujmująca skrupulatnością i zaangażowaniem w nakreślenie czytelnikowi świata pierwszej połowy dwudziestego wieku. Poraża realizmem i umiejętnością oddania ludzkich pasji, żądz i okrucieństwa. To także historia miłości. Takiej jaka zdarza się raz w życiu. Porywającej, ale i trudnej. Joanna Jax to doświadczona pisarka z bardzo solidnym warsztatem, która doskonale wie jak budować klimat i tworzyć pełnych życia bohaterów. Czyta się tę książkę bardzo dobrze. Mogę śmiało powiedzieć, że wręcz płynęłam przez kolejne rozdziały. Różni czytelnicy mogą tu odnaleźć coś dla siebie. Mamy mocno zarysowany wątek kryminalny, solidne tło historyczne, romans pełen uczuć. Niezwykle sprawnie Jax łączy gatunki. Wszystko jest tu wyważone. A tym, co mnie podobało się najbardziej, jest to, że autorka nie boi się dotykać spraw, które nie są łatwe. Odważnie wkracza na terytorium zagadnień historycznych, które ludzkość chętnie wrzuciłaby w odmęty zapomnienia. Napisana z dużym rozmachem powieść, która wstrząsa odbiorcą.
Bohaterowie kreowani przez Jax cechują się dużym kolorytem emocjonalnym. Dodatkowo każdy z nich skrywa swoje sekrety. Świetnie zbudowane, wielowymiarowe postaci. Uważam „O północy w Berlinie” za jedną z najlepszych książek jakie miała okazję w ostatnim czasie przeczytać i czekam niecierpliwie na kontynuację. „Kair, czwarta rano” ukaże się już 27 marca.
Niesamowicie wciągająca powieść, która porusza wiele strun w sercu. Naszpikowana uczuciami, głęboka i wyśmienicie skonstruowana. Napisana piórem pełnym pasji. „O północy w Berlinie” to książka, która autentycznie nas porywa. Diabeł gorąco poleca.