Gejem być
„Gej w wielkim mieście” Mikołaj Milcke
wyd. Dobra Literatura
rok: 2011
str. 388
Ocena: 4,5/6
Gdy tylko usłyszałam o tej książce, zdecydowałam, że ją przeczytam. Uważam się za osobę tolerancyjną i nigdy nie miałam problemów z akceptacją tego, co się wokół mnie dzieje. Każdy sam decyduje jak i z kim chce żyć. Nic mi do tego. Co prawda w życiu osobistym nigdy nie miałam okazji poznać nikogo, kto cechowałby się odmienną orientacją seksualną, wydaje mi się jednak, że nie stanowiłoby to dla mnie żadnego problemu. Nie odstraszają mnie również filmy i książki traktujące o homoseksualizmie. Moją przygodę z powieściami fantasy zaczęłam od cyklu, w którym głównym bohaterem był gej i powiem Wam, że gdybym była mężczyzną, no i gejem oczywiście, to bym się w nim na pewno zakochała. Dlatego nawet przez chwilę się nie wahałam, decydując się na tę lekturę. I choć odbiega ona nieco od tego, co zwykłam czytać, to nie zawiodłam się na niej, a to chyba jest najważniejsze. O czym dokładnie traktuje książka Mikołaja Milcke’go? Postaram się przybliżyć to Wam poniżej.
Głównym bohaterem powieści Gej w wielkim mieście jest dwudziestodwuletni chłopak z malej mieścinki na Lubelszczyźnie. Dotychczas jego życie układało się dość nieciekawie. Mieszkańcom prowincji trudno przychodzi akceptacja ludzi odmiennych, w szczególności homoseksualistów. Jego orientacja seksualna źle widziana jest również w rodzinnym domu. Jeśli dodać do tego fakt, że rodzice są alkoholikami a brat młodocianym przestępcą (który nomen omen jest lepiej traktowany przez ojca, niż nasz bohater), to trauma murowana. Chłopak postanawia więc rozpocząć życie od nowa. Wyrusza więc na podbój wielkiego świata, w którym będzie mógł wystartować z czystą kartą. Za cel obiera Warszawę, a ściśle mówiąc – Uniwersytet Warszawski. To właśnie na nim postanawia spełnić jedno ze swoich marzeń i zostać dziennikarzem. Nie jest to jednak takie proste, jakby się mogło wydawać. Nasz bohater, pomimo nowoczesnego światopoglądu wychował się w małym miasteczku, nie może się więc odnaleźć w nowym otoczeniu. Na szczęście taki stan nie trwa zbyt długo. Powoli nawiązuje nowe znajomości, poznaje również ludzi, którzy nie mają problemu z zaakceptowaniem jego homoseksualizmu. Wszystko idzie więc w jak najlepszym kierunku. Pewnego dnia na drodze chłopaka staje Wiktor. Przystojny i pociągający mężczyzna jest dokładnie tym, czego brakowało w życiu bohatera. Nie musimy długo czekać na rozwój wydarzeń, bo chłopcy dość szybko zostają parą. Dzięki Wiktorowi chłopak zaczyna dojrzewać. Niestety dorosłe życie to częściej upadki, niż wzloty, o czym student dziennikarstwa przekonuje się na własnej skórze. Czy jego związek z Wiktorem przetrzyma próby, na które zostanie wystawiony? Czy chłopaka dogonią demony przeszłości? Czy gejowi faktycznie może być lepiej w wielkim mieście? Odpowiedzi na te, i na wiele innych pytań znajdziecie w bardzo interesującej lekturze, jaką jest Gej w wielkim mieście.
Jak już wcześniej wspomniałam, ja na tej powieści się nie zawiodłam. Książka została napisana w bardzo przystępny sposób. Rozdziały są krótkie i nie przytłaczają czytelnika, a całość jest lekka i napisana z dużym poczuciem humoru. Na pewno nie jest to książka dla wszystkich i wiele osób może w niej znaleźć rzeczy, które będą dla nich nie do zaakceptowania. Ja z pewnością nie zaliczam jednak do tego grona. Mnie książka się podobała, choć miejscami, szczególnie na początku, była infantylna i odrobinę niedojrzała. Zresztą tak jak bohater, co w zasadzie jest dość logiczne, biorąc pod uwagę jego wychowanie i miejsce pochodzenia. Na koniec dodam, że podobno ma powstać kontynuacja przygód Geja w wielkim mieście. Ciekawe czym tym razem zaskoczy nas autor. Zachęcam do przeczytania.