Już sama okładka skutecznie przyciągnęła moja uwagę, a intrygujący opis utwierdził mnie w przekonaniu, że czeka mnie iście baśniowa, niesłychanie romantyczna opowieść osadzona w wyjątkowo fascynujących, klimatycznych czasach. Ta książka nie tylko zapewnia wyśmienitą rozrywkę i solidną porcję emocji, ale i funduje niezapomnianą podróż w czasie i przestrzeni, z jakiej powraca się wrażliwszym i ukojonym. Wkroczcie na kartki tej przejmującej opowieści i przekonajcie się na własnej skórze, czy prawdziwa miłość rzeczywiście jest wieczna.
Już sam wstęp daje odczuć, iż będzie wyjątkowo, nostalgicznie i nadzwyczaj romantycznie. To opowieść, w której ból i tęsknota mieszają się z miłością oraz szaleństwem. Autorka nie szczędzi cierpień swoim bohaterom, a należy wspomnieć, iż jest ich naprawdę sporo. Mimo że początkowo zdawać się może, że poznajemy odrębne, niepowiązane historie, w kluczowym momencie zaczynają się przenikać i tworzyć spójną całość. Całość będącą hołdem, dla prawdziwej, jedynej miłości, dla której warto znieść ból, odrzucenie społeczeństwa czy nawet upokorzenie.
Zakochany do szaleństwa Armand jest główny bohaterem tej poruszającej powieści. Początkowo nie sposób uwierzyć, czy duch zmarłej ukochanej rzeczywiście go odwiedza, czy mężczyzna postradał zmysły po tak bolesnej stracie. Otoczenie martwi się o niego, ale nie potrafi uwierzyć w opowiadane niewiarygodne historie, dla większości Hrabia jest już stracony. Czy ktoś zdoła go uratować? Czy Anna rzeczywiście wciąż jest obecna w życiu ukochanego? Jak wielkie znaczenie ma obietnica złożona na łożu śmierci?
Drugą ważną postacią jest Justyna, której los od samego początku nie oszczędzał. Wychowywała się w przytułku, po czym została przygarnięta przez pozornie dobrych ludzi do pracy. Dziewczyna jest wytrwała, uczynna i sumiennie wykonuje swoje obowiązki, niestety jej pracodawca okazuje się podłym tyranem, który pragnie wykorzystać niewiastę. W miejscu, gdzie miała zaznać spokoju, czeka ją jedynie cierpienie i upokorzenie, lecz jak się okaże, wkrótce dobre serce dziewczyny zostanie nagrodzone i to w bardzo nietypowy, wręcz magiczny sposób.
Język pisarki jest przyjemny, lekki i wyjątkowo sugestywny. Czytelnik momentalnie zatraca się w poznawanej historii, kartki same przelatują przez palce, a on sam, nie tylko silnie przeżywa emocje postaci, ale wręcz odczuwa je niczym swoje własne. Ta przejmująca opowieść momentalnie trafia do serca, funduje błogie zapomnienie i angażuje, jak prawdziwa, niepowtarzalna i niemożliwa do zapomnienia przygoda. I choć nie można książce odmówić bajeczności czy charakteru lekko paranormalnego, to jednak jest to bez wątpienia jedna z najbardziej romantycznych i urzekających historii, jaką dotąd miałam okazję poznać.
"Gdzie jesteś" jest niesłychanie piękną, klimatyczną, baśniową opowieścią, która hipnotyzuje już od pierwszej strony. Ta historia jest niczym samo życie, przepełniona goryczą i poszukiwaniem słodyczy, spaja w jedno piękno i ból miłości, brutalnie obnaża ludzkie cierpienie i naganne zachowania, jakie często w tamtych latach były ignorowane. Autorka w mistrzowski sposób dokonała zestawienia dwóch odmiennych światów, a także dwóch różnych odsłon egzystencji. Romantyczna, lecz zarazem przepełniona dramatyzmem, boleśnie prawdziwa, a jednak owiana nutką magii, osadzona w dawnych latach, ale nie można odmówić jej ponadczasowego charakteru, fundująca duszy istne tortury, po to, by w końcu otulić niczym ciepły, puchaty koc, właśnie taka jest najnowsza książka Anny Piróg, która z pewnością podbije wiele czytelniczych serc! Polecam gorąco!