Książek o kotach jest całe mnóstwo. Mogłybyśmy Wam ich tu wymienić co najmniej kilka, a może nawet kilkanaście. Ale nie ma takiej potrzeby. Bo takiego słodziaka jak Cukierek nie znajdziecie nigdzie. Ten kociak jest po prostu wyjątkowy. I nie mamy co do tego żadnych wątpliwości :)
Oczywiście chwaliłyśmy się Wam już, że na rynku pojawiła się piąta część z przygodami tego uroczego czworonoga. I co więcej - nasz blog ma zaszczyt sprawować nad tą śliczną książeczką patronat medialny! Nawet sobie nie wyobrażacie jak bardzo nas to cieszy. Po pierwsze, po raz kolejny czujemy się docenione i wierzymy, że prowadzenie tej strony ma sens. A po drugie - my naprawdę kochamy tego ślicznego kociaka i gdyby to tylko było możliwe chętnie objęłybyśmy patronatem calutką serię z Cukierkiem w roli głównej.
Ale zamiast się tak chwalić lepiej przejdziemy do sedna, czyli opowiemy Wam co takiego ciekawego znajdziecie w kolejnej części serii autorstwa Waldemara Cichonia pt. "Gdzie jesteś, Cukierku?". Bo to, że jej głównym bohaterem jest kotek, to już wiecie. Znacie także rodzinkę Cukierka, czyli Marcela, Maćka i ich rodziców. W ostatniej części do tego doborowego towarzystwa dołączyła jeszcze Tradycja, czyli mała urocza kotka. Ale czy wiecie co dalej działo się z tymi naszymi ulubieńcami? Ciekawi jesteście jakie jeszcze przygody przeżywa ta cała wesoła rodzinka? Jeśli tak, to koniecznie sięgnijcie po tę pozycję. Znajdziecie tu kilka bardzo zabawnych historyjek z ich życia. Bo przecież u nich stale coś się dzieje, a o nudzie to chyba nikt nigdy nic nie słyszał ;)
Tym razem przeczytamy zatem o tym, jak Cukierek postanowił ratować Maćka przed "przedszkolem" oraz o tym co wydarzyło się pewnego pięknego dnia na "łonie natury". Ale nie tylko. Przeczytamy także o tym jak przebiegła wizyta Pana Tanaki, czy "moc dyscypliny" podziała na Maćka i Marcela, jak dwom psotnym kociakom udało się pogodzić rodziców chłopców, skąd się wziął koci duch w okolicy oraz jak dokładnie wygląda jeden dzień z życia naszego kochanego Cukierka. A każda z tych historii opisana jest w taki sposób, że po prostu aż trudno zachować powagę podczas czytania. Jak już wspominałyśmy przy poprzednich recenzjach tej serii - w tych książeczkach nie ma czasu na nudę. Tu po prostu calutki czas coś się dzieje. A przygody tej sympatycznej rodzinki są tak zabawne, że o ból brzucha ze śmiechu nie trudno.
Patrząc na te książeczki nie sposób także nie zauważyć jak pięknie są one wydane. I nie mówimy tu wyłącznie o twardej, tłoczonej okładce oraz bardzo dobrej jakości papierze. My chciałybyśmy zwrócić Wasza uwagę na te fantastyczne ilustracje autorstwa Dariusza Wanat. Obrazki e są po prostu niesamowite. Wesołe, bardzo kolorowe i równie zabawne co treść tych opowiadań. W zasadzie mogłybyśmy patrzeć na nie godzinami i wciąż będzie nam mało. Według nas takie ilustracje to nie tylko piękna ozdoba, ale również zachęta do lektury. Bo dzieciaki uwielbiają obrazki w książkach. A gdy jeszcze są one tak śliczne jak te? To już w ogóle nie musimy się martwić. Prędzej czy później same z ochotą przystąpią do czytania.
Cukierek od dawna już jest naszym ulubieńcem. Wiele razy polecałyśmy Wam książeczki z jego udziałem i wierzcie nam, że ani odrobinę tego nie żałujemy. Bo te opowiadania według nas są rewelacyjne. Uwielbiamy je my, nasi mężowie, babcie. A już w szczególności nasze dzieciaki. Alicja i Nikodem słuchają historii z Cukierkiem w roli głównej z wielkim uśmiechem na buziach. I za każdym razem, gdy dana lektura się skończy pytają, kiedy zaczniemy czytać kolejną :) Dlatego też gorąco Wam polecamy nie tylko tę naszą "patronacką" książeczkę, ale i calutką serię. Jesteśmy pewne, że nie będziecie żałować. A my czekamy z niecierpliwością na kolejną część. Mamy nadzieję, że będzie ich jeszcze całe mnóstwo! :)