Piotr Hercog. Ultrabiografia recenzja

Gdy twój odcisk też ma odcisk.

TYLKO U NAS
Autor: @PonuryDziadyga ·1 minuta
2022-04-18
1 komentarz
7 Polubień
Hmm, chyba podczas czytania tej książki powinienem siedzieć w krawacie, bo z rachuby mi wyszło, że to moja tysięczna książka w karierze czytelniczej. Nie żeby to była przypadkowa książka: od kilku lat interesuję się dokonaniami ludzi, dla których taki na przykład maraton uliczny to raptem mocny trening, a nie cel życia- ludźmi robiącymi rzeczy nie mieszczące się w głowie standardowego kanapowca. Specjalnie więc ją wybrałem akurat na ten moment.
Ludzie z pracy na mnie patrzą jak na zboczeńca, bo trochę liznąłem tematu ultramaratonów rowerowych (nie gadam z nimi o tym- szkoda moich nerwów), ale dokonania Piotra Hercoga to zupełnie inny poziom doprowadzania organizmu do limitu. Sam spis treści jego biegów, rajdów, dokonań speleologicznych to bite dziesięć stron! A chłop ma ledwo ponad 40 lat! Dorzucić trzeba do tego, że sporą część jego biegów górskich poprzedza aklimatyzacja, dodatkowe treningi na odpowiedniej wysokości, jakaś siłownia- biorąc to wszystko do kupy ciężko mi sobie wyobrazić, jak on jeszcze podtrzymuje szczęśliwe życie rodzinne- facet się właściwie nie zatrzymuje.
Z całej książki wychodzi nam obraz wiecznego optymisty, ale i po trochu gościa uzależnionego od adrenaliny, co już tak pozytywne nie jest.
Przy okazji doceniam, że jest to normalny facet- nie napędzany bezglutenowymi pierożkami i nasionami goji robot, tylko typ który w trakcie biegu do plecaka wrzuca sobie burgera, a po zawodach siądzie z tobą przy piwie i zacznie sypać dowcipami.
Czemu nie dyszka w ocenie? Książka w drugiej części, mniej więcej od opisu rajdów przygodowych robi się niebywale chaotyczna.
Wcześniej było skakanie po chronologii- raz wczesne lata, za chwilę opis jakiegoś górskiego maratonu. Ale ten opis był długi, to nie była tylko odskocznia na moment. A w dalszej części kilka razy jest tak, że mamy, powiedzmy: UTMB, dosłownie akapit, przeskok na inną imprezę lub dwie (po dwa akapity) i znowu UTMB. I po cholerę?
Błędy składniowe, literówki, mylenie imion rzucają się w oczy, ale również rzuca się w oczy wydawnictwo- fachowcy jeśli chodzi o różne buble i olewczą korektę.
Dobrze trafiłem z wyborem książki, ósemka wydaje się uczciwą oceną.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-04-18
× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Piotr Hercog. Ultrabiografia
Piotr Hercog. Ultrabiografia
Jacek Antczak
8/10

Najgłębsze jaskinie, najdłuższe rajdy i ekstremalne biegi w najwyższych górach świata. Jest nie do zatrzymania. I nigdy nie odpuszcza. Nieważne, czy chodziło o bójkę w częstochowskim Bronksie, czy...

Komentarze
@spirit
@spirit · ponad 2 lata temu
kongratulejszyn tysiaka i kolejnego szybko... ;)
× 1
Piotr Hercog. Ultrabiografia
Piotr Hercog. Ultrabiografia
Jacek Antczak
8/10
Najgłębsze jaskinie, najdłuższe rajdy i ekstremalne biegi w najwyższych górach świata. Jest nie do zatrzymania. I nigdy nie odpuszcza. Nieważne, czy chodziło o bójkę w częstochowskim Bronksie, czy...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @PonuryDziadyga

Gryfowy Szaniec
Partyzantka biurokratyczna.

Po ilości ocen w polskim necie można wysunąć wniosek, że nie jest to powieść, która cieszy się jakąś szaloną popularnością. A już tym bardziej dla czytelników spoza Pomo...

Recenzja książki Gryfowy Szaniec
Homo Polonicus
Ja Królem Polski będę!

Coś mam ostatnio dobrą passę, jeśli chodzi o dobór książek. "Homo Polonicus" Piwowarskiego nie jest może książką bardzo znaną, ale to pozycja ciekawa i na pewno zapadają...

Recenzja książki Homo Polonicus

Nowe recenzje

Szczęście pisane marzeniem
Szczęście pisane marzeniem
@dzagulka:

„Po najczarniejszej nawet nocy wstanie pełen nadziei świt, a szczęście nieśmiało zapuka do drzwi, pisane cichym marzeni...

Recenzja książki Szczęście pisane marzeniem
Przestrzeń, czas i ruch
Zaproszenie do fizyki
@Carmel-by-t...:

Po pozornie rozczulającej deklaracji z pierwszego rozdziału (str. 42): „Przyczyna tego, że fizyka wydaje się bardzo ...

Recenzja książki Przestrzeń, czas i ruch
Delirium
Demony są na wyciągniecie ręki.
@zdzis59:

Jest przecież tak znajoma, a wciąż odkrywana i obiecująca. Trudno od niej oderwać wzrok. Magnetycznie przyciąga każdego...

Recenzja książki Delirium
© 2007 - 2024 nakanapie.pl