„Złowrogi dom” to kolejny tom z serii interaktywnych powieści przygodowych, w których to czytelnik decyduje, w którą stronę ma potoczyć się akcja. W przeciwieństwie jednak do tomu pierwszego, w którym przedstawiona historia była jednolita i mimo krótkiej formy, dość szeroko przedstawiona, w najnowszej części mamy do czynienia z osobnymi historiami, powiązanymi osobą detektywa, który w odpowiedzi na telefon z błaganiem o pomoc, spieszy ratować świat. Zabawa rozpoczyna się, kiedy, wcielając się w postać wspomnianego detektywa, odbieramy telefon. Wiadomo, że połączenie pochodziło z z terenu starego więzienia, które spłonęło doszczętnie ponad sto lat temu. I to jest właśnie tytułowy złowrogi dom, w którym dzieją się rzeczy niestworzone, a istoty nie z tej ziemi, takie jak duchy, kosmici czy gadające, agresywne małpy, potrafią przyprawić o dreszcze.
Opowiadania, które zawarto w tym tomie są z pogranicza takich gatunków jak science fiction, fantasy i horror z lekką domieszką kryminału, bo przecież zagadka kryminalna do rozwiązania musi być. Podobnie jak pierwszy tom, również ta książka nie jest zbyt obszerna i zmieści się do każdej torebki. Z tego powodu idealnie nadaje się na podróż. Również z powodu różnego czasu dotarcia do zakończenia przygody. Ponieważ to my decydujemy, jak potoczy się akcja powieści, jesteśmy odpowiedzialni również za wybór jednego z 20 zakończeń, które pojawiają się w książce. A ponieważ, niektóre z zakończeń, pojawiają się dość szybko, po wybraniu oczywiście jednej z możliwych dróg, przygodę z książką możemy zakończyć już w ciągu kilku minut. Możemy ją zakończyć na różne sposoby, można zostać na przykład przerobionym na mięso dla kosmitów. Brzmi ciekawie, prawda?
Książka różni się od typowych paragrafówek, święcących obecnie triumfy na rynku. To klasyk, który oryginalnie powstawał w latach 80-tych i w związku z tym nie ma w książce zagadek logicznych czy zliczania punktów postaci. Jest fragment tekstu, a później trzeba decydować, czy czytamy dalej, czy wybieramy alternatywną odsłonę historii, przeskakując do wskazanej strony. Ciekawy jest to zabieg, bo dzięki temu ta w sumie krótka opowieść, nieco zostaje rozszerzona. Każda wybrana ścieżka pozwala na poznanie nowych antagonistów i całkiem innej opowieści, co ogromnie mi się podoba. Jedyne zastrzeżenia, jakie mam dotyczą długości tych historii. Ponieważ są one dobrze skonstruowane, ciekawie poprowadzone i przede wszystkim interesujące, można nieźle się wciągnąć w daną opowieść, a ona nagle się kończy. Tematycznie bardzo mi odpowiada ten tom serii, bo gatunek, jaki prezentuje jest mi najbliższy. Aż się prosi jednak, aby historie przedstawione w książce były trochę bardziej rozwinięte. Fajnymi dodatkami, obecnymi również w poprzedniej części, są quiz wiedzy i ciekawe ilustracje, dobrze korespondujące z fabułą.