Fala recenzja

Jestem osobą która jak chce przeczytać jakąś książkę to pierwsze na co patrzy to opinie. Kiedy zobaczę na social mediach jakąś książkę i dane zdjęcie/filmik mi się spodoba postanawiam że przeczytam i dodaje do mojej listy TBR. Dokładnie tak zrobiłam z "Falą". Totalnie się tego nie spodziewałam, ponieważ po okładce i filmikach na tiktoku byłam pewna że jest to jakaś słodka młodzieżówka, letnia miłość i takie tam a kiedy czytałam tą książkę byłam tak zaskoczona, że to wcale nie było o tym. Co prawda, był wątek romantyczny (który według mnie trochę za szybko się rozwinął) , ale cała książka opowiadała tak na prawdę o apokalipsie. Bardzo spodobał mi się ten temat i czytając tą książkę zastanawiałam się co ja zrobiłabym na miejscu bohaterów, czy poradziłabym sobie bez podstawowych produktów. Czasami też współczułam bohaterom, ale wydawało mi się że pierwsza połowa książki była o jednym, a druga o drugim (SPOILER pierwsza połowa- szukanie rodziców, druga połowa- kradzież) Niektóre zachowania bohaterów były totalnie irracjonalne, nie wiem jak można było postąpić tak niewłaściwie i lekkomyślnie. Minusem jest też to, że niektóre wątki nie zostały poprowadzone do końca (np. Wątek Wayada i jego tułaczka do rodziny, nie wiem czy w końcu ich odnalazł, czy w ogóle tam dotarł, jak przebiegała jego podróż, czy były jakieś komplikacje) i chyba będę zmuszona przeczytać druga część aby się tego dowiedzieć. Ostatnim minusem "Fali" jest styl pisania. Niestety nie przypadł mi do gustu. Nie lubię narracji trzecioosobowej, a tutaj ona niestety występowała, dodatkowo była napisana dość chaotycznie, przez co czasami nie mogłam wyobrazić sobie danej sytuacji, czy też wyglądu danych miejsc. Relacja między bohaterami według mnie rozwijała się zbyt szybko, chociaż tak właściwie spędzali każdą wolną chwilę ze sobą. Wkurzała mnie Paris, ale to pewnie dlatego że jest jeszcze dzieckiem a ja nie lubię dzieci w książkach. Podsumowując: książka jest ciekawa, nie nudziłam się, największym minusem jest narracja trzecioosobowa