Wszyscy patrzymy na ten sam księżyc recenzja

Faktycznie wszyscy patrzymy na ten sam księżyc, ale każdy z nas widzi w nim coś innego.

Autor: @aggieczyta ·2 minuty
2021-04-10
Skomentuj
2 Polubienia
Wszyscy patrzymy na ten sam księżyc… Proste, prawdziwe stwierdzenie, jak logiczne i z założenia oczywiste, a jednak ma w sobie pewną poetyckość.

Na okładce w opisie znajduje się takie zdanie: „Jeśli czytając tę książkę, masz wrażenie, że to historia o Tobie, to masz rację”. A następnie pojawia się: „Opowieść o miłości, którą każdy z nas przeżył, przeżywa lub chciałby przeżyć.” „Zabójcza mieszanka sarkazmu i szczerości”. To tylko fragment, ale wiecie… Zachęciłam się. Byłam ciekawa, co stworzyła autorka. Literatura obyczajowa jest mi ostatnio bliższa niż kryminały czy thrillery (ale nadal je kocham, mają specjalne miejsce w moim serduszku), dlatego nie zastanawiałam się dwa razy. Wybrałam ją. Chciałam ją przeczytać, bo wzbudziła we mnie ciekawość. Dodatkowo minimalistyczna okładka – kupiła mnie całkowicie, nie będę kłamać. Spodobała mi się i to bardzo. Wzbudziła zaciekawienie, a w połączeniu z opisem, po prostu czułam, że muszę ją przeczytać. Nie wiem, czy tak czasami macie? Patrzycie na książkę i po prostu wiecie, że najzwyczajniej na świecie, musicie po nią sięgnąć, bo inaczej ciekawość Was zeżre. No po prostu musicie. I nie ma, że nie.
No to ja tak właśnie miałam z tą książką. Czułam wewnętrzną siłę przyciągania.

Doczekałam się.
Jest króciutka, ma lekko ponad dwieście stron i zdecydowanie można ją pochłonąć w jeden wieczór. Forma zapisu dodatkowo ułatwia szybkie czytanie, jednak treść… Z tą treścią jest różnie. Miałam takie chwile, że czytając ją, musiałam po prostu odłożyć ją na bok, wziąć kilka głębszych oddechów i wrócić do czytania.

Co z tą formą? Niektóre fragmenty są zapisane, jak wpisy z dziennika. Fragmenty dziennikowe przeplatane są tekstami, które są czymś w rodzaju dodatkowych przemyśleń… Bohaterki. Gdzieś z tyłu głowy krąży mi myśl, że może jednak autorki? Chyba przez te dziennikowe fragmenty mam wrażenie, że to autorka, że cała książka opowiada o niej, o jej przeżyciach, ale przecież nigdzie nie jest to napisane, wiec muszę ciągle sobie przypominać, że to fikcja. Fikcja może być różna. Może nas denerwować, może nas zachwycać. Zwracać uwagę na problemy, na stereotypowe myślenie. Fikcja może wrzucać wszystkich do jednego worka, może faworyzować, może być przerysowana. Może wszystko, dlatego właśnie jest fikcją.

Książka jest krótka, prosta i kontrowersyjna. Część osób będzie się utożsamiać z bohaterką, inna część nie będzie. Ja zdecydowanie jestem w tej drugiej części. Nie zachwyciła mnie, nie poczułam się tak, jakby ta opowieść była napisana o mnie. Było kilka fragmentów i uwag, z którymi się zgadzam, ale zdecydowanie była to mniejszość (zgadzam się z kilkoma uwagami z fragmentu zatytułowanego „Podstawowe błędy kobiet”).

Jest to specyficzna literatura. Napisana potocznym językiem, więc teoretycznie jej zrozumienie nie powinno być trudne, ale przede wszystkim uważam, że wszystko zależy od naszego życiowego doświadczenia i etapu życia, na jakim się znajdujemy, czytając tę książkę.

Mnie nie kupiła. Nie doświadczyłam takiej miłości, nie uważam, abym chciała przeżyć kiedykolwiek miłość, która została przedstawiona w tej książce. Cieszę się z tego, że mężczyzna, którego spotkałam na swojej drodze, i z którym zdecydowałam się spędzić wspólnie życie jest taki, jaki właśnie jest i nie przypomina w żaden sposób mężczyzny, o jakim jest mowa w „Wszyscy patrzymy na ten sam księżyc”.

Faktycznie wszyscy patrzymy na ten sam księżyc, ale każdy z nas widzi w nim coś innego.

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wszyscy patrzymy na ten sam księżyc
Wszyscy patrzymy na ten sam księżyc
M. Sienkiewicz
7/10

Jeśli czytając tę książkę, masz wrażenie, że to historia o Tobie, to masz rację. To opowieść o tym, że najbardziej znienawidzić można kogoś, kogo się kocha. Opowieść o miłości, którą każdy z nas prz...

Komentarze
Wszyscy patrzymy na ten sam księżyc
Wszyscy patrzymy na ten sam księżyc
M. Sienkiewicz
7/10
Jeśli czytając tę książkę, masz wrażenie, że to historia o Tobie, to masz rację. To opowieść o tym, że najbardziej znienawidzić można kogoś, kogo się kocha. Opowieść o miłości, którą każdy z nas prz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Miało być na zawsze, pod skórą, w nas. I nic z tego, kurna mać”… Ta książka to gigantyczny ładunek emocjonalny zamknięty w 218 stronach. Dziś już wiem, że to jedna z lepszych książek 2021 roku. ...

@kat.czyta @kat.czyta

Każdy z nas na pewno spotkał się kiedyś z odrzuceniem. Ze straceniem swojej miłości. Z zakończeniem ważnej relacji. Każdy z nas poradził (albo radzi sobie dalej) z tą stratą na własny sposób. Jednym ...

@julcias01 @julcias01

Pozostałe recenzje @aggieczyta

Królestwo dusz
Za mało świata przedstawionego

Odnoszę wrażenie, że jako „świeżynka” w literaturze fantastycznej, podchodzę inaczej do książek, które czytam. Wiesz, mam na myśli to, że nie mam za dużego porównania. N...

Recenzja książki Królestwo dusz
Potwór
„Potwór” zmusza do refleksji.

Jak powiedziała Karolina @come.book na swoim stories, to nie jest książka która ma na celu podobać się lub nie. Ja z tym stwierdzeniem zgadzam się w stu procentach. Z...

Recenzja książki Potwór

Nowe recenzje

Wszyscy jesteśmy martwi.
Wszyscy jesteśmy martwi - finał
@Malwi:

„Wszyscy jesteśmy martwi” to ostatnia, czwarta część serii „Krwawe Święta” autorstwa Sary Önnebo. Akcja nabiera tempa, ...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy martwi.
Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl