Era recenzja

Emocje i... lęki. Nieuchwytne. Kuriozalne. Od początku świadomie brałem udział w tej grze.

Autor: @krzychu_and_buk ·2 minuty
2024-07-11
Skomentuj
1 Polubienie
Od początku wiedziałem, że lektura tej książki nie będzie "spacerkiem po pachnącej kwiatami łące". Ale w najśmielszych snach nie spodziewałem się tego co tutaj zastałem.

Tyle strachu. Tyle niepokoju. Tyle nienawiści...

Ta historia rozpoczyna się listem syna do ojca. Słowa są przepełnione żalem, smutkiem i strachem. To wołanie syna o ratunek. To prośba o zauważenie. Ten list nabrał znaczenia i mojego zrozumienia dopiero po lekturze całej książki. Wtedy powróciłem do niego i ponownie pochyliłem się nad jego treścią.

"Era", to ciekawie i oryginalnie skonstruowany thriller psychologiczny, w którym główną rolę gra... sztuczna inteligencja. I to dosłownie gra! Rozpoczynając czytanie książki dobrowolnie stałem się uczestnikiem tej gry. A im głębiej zanurzałem się w jej odmętach, tym bardziej doświadczałem zła jakie drzemie w ludzkim umyśle.

Historia pełna zwrotów akcji, nie dawała czasu na nudę. Z każdą kolejno przeczytaną stroną wdzierała się głęboko w mój umysł i rozbudzała w nim ogrom znaków zapytania, z wieloma niewiadomymi.

Bohaterowie. Nietuzinkowi. Intrygujący. Od początku polubiłem Bruna. Poczułem do niego niewyjaśnioną sympatię. Szkoda tylko że...
Innych bohaterów już nie obdarzyłem taką sympatią jak wspomnianego Brunona, choć ich portrety zostały także ciekawie zaprezentowane. Towarzyszyłem jednak im, ale to było towarzyszenie raczej z obowiązku. Wartościowymi były dla mnie te fragmenty opowieści, kiedy autor przedstawiał mi ich wewnętrzne rozważania o życiu, o bieżących doświadczeniach, o odczuwalnych emocjach. No i on... tajemniczy bohater, który obserwował i rozkoszował się widokiem krzywdy innych; który pozwolił "rozrastać się korzenią nienawiści". Jego obecność tutaj intrygowała mnie. Z wielką uwagą, ale i ostrożnością obserwowałem go, gotów w każdej chwili wkroczyć do akcji. Sposób w jaki została poprowadzona jego rola w tej opowieści uważam za pisarskie mistrzostwo.

Emocje i... lęki. Nieuchwytne. Kuriozalne. Od początku świadomie brałem udział w tej grze.
I dość szybko przekonałem się, że znalazłem się w pułapce – "w pustce zaprzeczenia, że to, co się dzieje, jest prawdą, koszmarem, ale jednak rozgrywającym się tu – na jawie". W mojej głowie nieustająco wybrzmiewał szept odrealnienia. Miałem wrażenie jakbym otrzymał od autora "pudełko puzzli bez nadrukowanego na nie obrazka" z poleceniem ich ułożenia. I te przebłyski nadziei. To one dodawały mi siły. To one sprawiały, że moja ufność w ludzi całkowicie nie umarła.
Spadałem w otchłań mroku ufając, że gdzieś tam na dole znajdzie się trampolina, od której się odbijam.

Nie tak chciałem, by to się skończyło. Mój umysł zaprogramował sobie finał tej historii zupełnie inaczej. Jednak stało się to co się stało i autor pozostawił mnie w ogromnym osłupieniu, w poczuciu niepokoju i bezsilności.
Kamilu, autorze! To było mocne! Rozgniotłeś mnie. Rozpadłem się na atomy...

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-06-21
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Era
Era
Kamil Piechura
8.1/10

Dla Oliwiera Falka targi technologiczne w Hanowerze to wydarzenie, na które czekał całe życie. Wraz ze swoim zespołem chcą dowieść, że ich dzieło — tysiące linii komputerowego kodu — może równać się ...

Komentarze
Era
Era
Kamil Piechura
8.1/10
Dla Oliwiera Falka targi technologiczne w Hanowerze to wydarzenie, na które czekał całe życie. Wraz ze swoim zespołem chcą dowieść, że ich dzieło — tysiące linii komputerowego kodu — może równać się ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

\Po Erę sięgnęłam ze względu na wątki z udziałem sztucznej inteligencji. Na co dzień interesuję się nowinkami technologicznymi i bardzo lubię sięgać po powieści, gdzie odgrywają one istotną rolę. Jak...

@withwords_alexx @withwords_alexx

Oliwier Falk wraz ze swoim zespołem na targi technologiczne w Hanowerze czekał całe swoje życie. Firma Ansa, którą prowadzi w Krakowie pracuje nad zaawansowanym systemem AI o nazwie ERA, która ma słu...

@something.about.books @something.about.books

Pozostałe recenzje @krzychu_and_buk

Kądziel
Wyruszyłem w tę czytelniczą podróż w nocy, gdy za oknem świat ułożył się do snu, a na niebie, gdzieś za chmurami wędrował sobie księżyc.

Wyruszyłem w tę czytelniczą podróż w nocy, gdy za oknem świat ułożył się do snu, a na niebie, gdzieś za chmurami wędrował sobie księżyc. Czytałem. Nie czułem się najlep...

Recenzja książki Kądziel
Jaskinie umarłych
Pierwsze czego doświadczyłem, gdy zacząłem czytać „Jaskinie umarłych” to był ból i przerażenie. I mrok, który panował wszędzie, wychodził zza literek czytanej opowieści, snuł ku mnie, owijał się wokół mnie, wdzierając się przez usta, nos i uszy do wnętrza mojego ciała.

Pierwsze czego doświadczyłem, gdy zacząłem czytać „Jaskinie umarłych” to był ból i przerażenie. I mrok, który panował wszędzie, wychodził zza literek czytanej opowieści,...

Recenzja książki Jaskinie umarłych

Nowe recenzje

Dziewczyna Szamana
Oczy szeroko otwarte
@spiewajacab...:

Pewnego dnia siostra Niki, Klara, znika bez śladu. W okolicy grasuje seryjny morderca. Policja bagatelizuje sprawę, Nik...

Recenzja książki Dziewczyna Szamana
Tymek i Mistrz. Strachy na lachy
Humor, magia, przygoda i komiksowa jakość!
@Uleczka448:

Mówiąc kolokwialnie... – „Tymek i Mistrz rządzą”! Rządzą, czyli stanowią jedną z najciekawszych par komiksowej sztuki d...

Recenzja książki Tymek i Mistrz. Strachy na lachy
Miłość i inne słowa
Najsłabsza książka autorek
@Kantorek90:

Christina Lauren to pseudonim duetu amerykańskich pisarek, Christiny Hobbs i Lauren Bilings, których książki uwielbiam,...

Recenzja książki Miłość i inne słowa
© 2007 - 2024 nakanapie.pl