Wybrzeże szpiegów recenzja

Tess Gerritsen to autorka thrillerów medycznych. Do jej najsłynniejszej serii należy cykl książek z duetem Rizzoli/Isles, w którego skład wchodzą między innym takie książki jak "Autopsja", "Klub Mefista", "Chirurg" czy "Sekret, którego nie zdradzę". Autorka zadebiutowała w 1987 roku, ale jej kariera pisarska nabrała rozpędu w roku 1996, gdy opublikowała swój pierwszy thriller medyczny "Dawca" (prawa filmowe zakupił Paramount). Jej powieści regularnie trafiają na listy bestsellerów i ukazują się w 30 językach. Na podstawie cyklu Rizzoli & Isles powstał serial "Partnerki". Tess Gerritsen z zawodu jest lekarzem internistą.

"Wybrzeże szpiegów" to pierwsza powieść sensacyjna autorki. Jednocześnie jest pierwszą książką z serii Klub Martini. Powieść ukazała się nakładem wydawnictwa Albatros w styczniu 2024 roku. Książka liczy sobie 448 stron.

W idyllicznym miasteczku Purity na wybrzeżu Maine niewiele się dzieje. To idealna miejsce dla ludzi, którzy wolą żyć anonimowo. Jak piątka byłych agentów CIA, którzy nazwali siebie Klubem Martini, od ich ulubionego drinka - wstrząśniętego, nie mieszanego.
Maggie Bird przed kilkunastoma laty, po misji, która skończyła się tragicznie, odeszła z Agencji i długo szukała dla siebie miejsca. Znalazła je na farmie w Purity i wreszcie poczuła się bezpiecznie.
Nie na długo jednak, bo podrzucone pod jej dom zwłoki kobiety, która dzień wcześniej wypytywała o jej ostatnią operację w CIA, burzą nowe życie Maggie. Była agentka wie, że to wiadomość od wrogów. Nie chce zdradzać policji szczegółów ze swojej przeszłości, bierze więc sprawy we własne ręce i zwraca się o pomoc do przyjaciół z Klubu Martini.
Okazuje się, że z byciem szpiegiem jest trochę tak jak z jazdą na rowerze: człowiek nie zapomina, jak się to robi.

Jak się można było spodziewać po autorce, "Wybrzeże szpiegów" to kawał dobrej, wciągającej historii. Pierwsza powieść sensacyjna w wykonaniu Tess Gerritsen daje radę.

Główną bohaterką tej szpiegowskiej opowieści jest była agentka CIA, Maggie Bird. Emerytowana agentka żyje sobie spokojnie w malutkim, cichym miasteczku w otoczeniu zwykłych i "niezwykłych" przyjaciół (również byłych szpiegów) i zajmuje się hodowlą kur. Jej spokojne wiejskie, sielankowe życie przerywa nagły incydent. Śmiertelny incydent. Do głosu dochodzi intuicja Maggie, która podpowiada jej, że śmierć pewnej kobiety nie była zwykłym przypadkiem. Wkrótce emerytowani agenci przekonują się, że nawet emerytura nie zwalnia ich z bycia szpiegiem... Z zapałem przystępują do obrony swojej przyjaciółki i podejmują się próby rozwikłania dawnych, niebezpiecznych i nie rozwiązanych spraw. Czy seniorzy podołają niezwykle trudnej misji? Kto poluje na Maggie? Czy możliwe jest, żeby po tylu latach ktoś próbował się zemścić na byłej agentce? Jeśli tak, to kto? I do czego jest w stanie się posunąć, żeby wyeliminować Maggie?

Bardzo dobra, wręcz doskonała powieść, która zapewni niejednemu czytelnikowi godziny świetnej zabawy. Autorce udało się stworzyć świetny sensacyjny klimat. Mamy tu kilkoro byłych szpiegów, są nierozwiązana sprawy, tajemnice, niedomówienia oraz nieufność. Tess Gerritsen umiejętnie wprowadza czytelnika w szpiegowski świat, który pochłania od pierwszych stron. Napięcie towarzyszy nam przez całą książkę, fabuła jest niezwykle ciekawa i wciągająca. Bo choć mamy tu do czynienia z emerytami, to nasi staruszkowie tylko w metryce mają swoje lata. Tak naprawdę wciąż są w doskonałej formie i doskonale sobie radzą z niebezpieczeństwem, które zawitało do ich domów. Nie znajdziecie tu prześmiewczego obrazu agentów CIA. W tej powieści wszystko jest jak najbardziej poważne. W mojej ocenie książka jest świetna.

Wciągnęłam się od początku. Z zapartym tchem śledziłam losy grupki byłych agentów i z nie mniejszą ciekawością poznawałam historię Maggie, która przenosiła nas w czasie o ponad 20 lat wstecz, gdzie miała miejsce pewna historia, która rzutuje na to, co dzieje się w fabule w czasie obecnym. W tej książce wszystko mi się podobało - od fabuły, przez postacie aż do zakończenia książki. Wszystko było dobre, nie mam się do czego przyczepić. Polubiłam głównych bohaterów i z chęcią sięgnę po kontynuację ich losów, gdy tylko ukażą się takie książki.

W powieści mamy do czynienia z dwojaką narracją - w pierwszej osobie z perspektywy głównej bohaterki Maggie, w trzeciej osobie okiem innych bohaterów książki, m.in. Jo Thibodeau, policjantki, która prowadzi sprawę morderstwa pewnej obcej kobiety czy Diany Ward, agentki, która oficjalnie uważana jest za zaginioną.

"Wybrzeże szpiegów" to kawał dobrej historii, która z pewnością zachwyci fanów szpiegowskich klimatów. Również miłośnicy Tess Gerritsen nie będą rozczarowani - autorka sięgnęła po inny gatunek niż zazwyczaj i świetnie jej to wyszło.

Książkę polecam wszystkim - nie ma tu brutalności ani zbędnego rozlewu krwi. Jest za to dobra zagadka, napięcie i intrygująca historia. Czego chcieć więcej? Serdecznie zachęcam do lektury.