Do trzeciej części przygód jednej z moich ulubionych bohaterek zabrałam się z nie lada przyjemnością, wszak ta seria książek zawsze poprawiała mi humor i umilała czas na parę godzin, kiedy to tak bardzo potrzebowałam oderwania od rzeczywistości. Muszę przyznać, że po zakończeniu części drugiej paliłam się do następnej. I jestem rozdarta - jak zawsze wciągnęłam się bez pamięci w dany tom, ale perspektywa czekania na czwartą odsłonę mnie przeraża. Jak ja to przetrwam?
W "Mieście wampirów" akcja rozgrywa się parę godzin po wydarzeniach z "Miłości po grób". Główna bohaterka Raven budzi się z krzykiem w nocy stawiając na nogi całą rodzinę - miała straszliwy koszmar w którym to Jagger zatopił w niej kły. Po nocy przychodzi dzień i wraz ze swoją przyjaciółką Becky udają się do szkoły, stwierdzając jednogłośnie, że nie mają aż tyle czasu dla siebie jak kiedyś - cóż, posiadanie chłopaka to obowiązek wypełniający wolne chwile. Postanawiają to zmieć. Jednak już na miejscu okazuje się, że Raven będzie miała nie lada zadanie, które już w ogóle pozbawi ją czasu. Zniknął Trevor, a ona obawia się najgorszego. Że za sprawą jednego z rodzeństwa stał się wampirem. Czym prędzej postanawia to wywęszyć. W kolejnych dniach ona i Alexander obmyślają plan jak pozbyć się uciążliwych Maxwellów i przywrócić spokój Grajdołowi. Ale czy to możliwe, kiedy lawina wydarzeń spada na nich nagłym susem, a nowi wrogowie czekają na ich potknięcie?
Moim zdaniem trzecia część, mimo iż nie umywa się do jedynki - za mało humoru panno Schreiber, za mało a przecież to największy atut tej serii, to jednak pokazuje poziom w wartkiej akcji i w nucie dramatyzmu, przez upływający czas którego bohaterowie mają jak na lekarstwo. Do tego postacie które już znamy odkrywają swoje mroczne tajemnice i wciągają nas w swoje uczucia, pokazując, że nie wszystko jest takie jakie mogłoby się wydawać.
Książkę czyta się szybko, łatwo i przyjemnie. Prosta i klarowna fabuła, która toczy się jednym torem i nie pozostawia nam aż tak wiele do namysłu, co dla niektórych może być plusem a dla innych minusem. Ja tam jestem jak zawsze zadowolona. Cała seria która składać się będzie z 10 tomów pozwala mi odpocząć od dnia codziennego. Piękna okładka, dobre wydanie co cechuje Naszą Księgarnię to naprawdę wielki plus - zero błędów czy niedociągnięć, o co tak teraz ciężko w dzisiejszych wydawnictwach.
Co mogę więcej powiedzieć. Polecam każdemu kto lubi lekkie formy, umilanie czasu w ciężki dni i niecodziennych bohaterów. No i humor, tego mimo iż w tej książce aż tak wiele nie było, pojawia się co jakiś czas by wywołać uśmiech na naszej twarzy bądź salwę śmiechu. Ja z pewnością sięgnę po dalsze części, które mam nadzieję ukażą się u nas. Jestem bardzo ciekawa, jak Ellen pokieruje losami Raven i Alexandra. Jeśli i wy jesteście ciekawi, to wejdźcie w świat w którym "Pocałunki wampira" nie raz zamieszają wam w głowie.
Ocena: 4+/6