Egzorcyzmy Anneliese Michael recenzja

Egzorcyzmy Anneliese Michel - historia prawdziwa

Autor: @emmeneea ·3 minuty
2020-11-02
1 komentarz
6 Polubień
Felicitas D. Goodman "Egzorcyzmy Anneliese Michel - historia prawdziwa".

Latem 1976 rok, w Bawarii w społeczności Klingenberg, w strasznym stanie fizyczycznym, jak i psychicznym, zmarła Anneliese Michel. Był to dramat na skalę światową. Anneliese Michel zmarła bowiem po wielu sesjach egzorcyzmów. Proces był dużym zaskoczeniem, a jeszcze większym zaskoczeniem okazał się wyrok. Dwóch księży, odpowiedzialnych za egzorcyzmy, a także rodzice Anneliese, dostali wyrok w zawieszeniu. Jednakże nie sam wyrok był dla nich rozczarowaniem, bowiem sprawa należała do Najwyższego, żadne sądy nie mogły jej rozstrzygnąć. Najgorszą karą okazało się zwątpienie społeczeństwa, a także samego Kościoła, księży i biskupów.

Autorka sprawnie nakreśla życie Anneliese. Ma wgląd w akta sprawy, korespondencję rodziny Anneliese, a także samych księży, którzy sprawowali egzorcyzmy. Życie Anneliese było usłane przeciwnościami losu. Oczywiście, miała kochającą rodzinę, w swoim czasie nawet przyjaciela, który był z nią do samego końca. Młoda dziewczyna została opętana przez demony. I jak sama twierdziła w swoim pamiętniku, opętana została po to, by pokutować za innych. Dobrowolnie (choć nie od razu) zgodziła się przyjąć cierpienie na swoje barki. Właściwie, została wybrana do tego celu dużo wcześniej. W książce znajdziemy dokładny opis samych egzorcyzmów. Akcentowanie, kiedy wypowiadał się demon (A właściwie 6 demonów), a kiedy sama Anneliese. Opisy są brutalne, jakże prawdziwe. Osobiście słuchałam autentycznych nagrań, więc czytając, byłam po prostu przerażona. I chyba zawsze będę. Nie chciałam sobie wyobrażać, co tam się działo. Ale nie trudno o to, gdy się zna historię, widziało się zdjęcia, oglądało dokumenty na temat tego przypadku, słuchało nagrań. Nie da się przejść po tym do porządku dziennego. Nawet największy sceptyk miałby z tym problem.

Autorka opisuje życie tej młodej, dręczonej kobiety, opisuje egzorcyzmy, ale i sam proces po śmierci Anneliese. A ten był jednostronny, sprzeczny, ustawiony. Według autorki (I tu mogę się zgodzić) dziś mógłby zapaść inny wyrok. Jednakże to tylko pokazuje fałsz i obłudę. Brak otwarcia na zjawiska nadprzyrodzone. Brak zrozumienia dla ludzi, którzy są bardziej wrażliwi w tym temacie. A przynajmniej wtedy był brak. Nawet ze strony Kościoła, biskupów, którzy znali sytuację Anneliese, którzy dali pozwolenie na egzorcyzmy, a później rzucili księży w paszczę lwów, bez jakiejkolwiek pomocy, a choćby wsparcia moralnego.

To, czy ktoś wierzy, Anneliese Michel była opętana, to jego osobista sprawa. Tu nie chodzi tylko o wiarę. Tu chodzi przede wszystkim o otwarcie umysłu, próby zrozumienia czegoś, co przekracza normalne sprawy. Jak już kiedyś wspomniałam, osobiście miałam dobry kontakt z dwoma księżmi, którzy byli nimi z powołania, a także fajnego katechetę (tak właśnie sobie przypomniałam, że to on na lekcji religii puścił kiedyś dokument o Anneliese), te trzy osoby powiedziały kiedyś jedno i to samo, oczywiście innymi słowami, ale sens ten sam. Bowiem "jak można wierzyć w Boga a w Szatana i jego demony nie?".

Książka nie daje jasnej prawdy, bowiem, wszystko poza taśmami, listami i dziennikiem młodej dziewczyny, to tylko spekulacje. Fakty są namacalne, prawdziwe, jednoznaczne. A i tak znajdzie się grono osób, które na wszelkie możliwe sposoby będzie negowało pojmowanie opętania, tym samym samej historii Anneliese.

Każdego indywidualna sprawa w co wierzy. Ale każdy, naprawdę każdy, musi przyznać, że nie jest to oczywista, prosta sprawa. Ma bowiem inne, głębsze dno.

Książkę polecam, potrafi przerazić, jednocześnie skłania do przemyśleń. Nie da się jej przeczytać za jednym razem, przynajmniej mi się nie udało. Nie dlatego, że jest nudna. Nic z tych rzeczy. Jest po prostu zbyt ważna i poważna. Potrzebuje należytego skupienia.

Ps. W nocy nie dałam rady czytać. Nie, gdy w pamięci mam wrzaski z taśm. Jestem odporna na horror, a przynajmniej na tyle, że czytanie w nocy sprawia mi jakąś przyjemność. Tym razem nie mogłam. Moja podświadomość uderzyła we mnie prawdziwym, autentycznym przerażeniem.

Nie wiem, jak podsumować tą recenzję. Chyba tylko tak, że Anneliese Michel stała się przykładem prawdziwego cierpienia przez siły demoniczne, a jednocześnie nadzieją dla wszystkich innych. Bowiem za cierpienie, zawsze jest nagroda.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-11-02
× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Egzorcyzmy Anneliese Michael
Egzorcyzmy Anneliese Michael
Felicitas D. Goodman
7.3/10

Już 21 października na ekranach polskich kin zobaczymy film "Egzorcyzmy Emily Rose". Jest to obecnie najbardziej popularny obraz w USA. Film wszedł na ekrany 9 września i zarobił już ponad 63 mln dola...

Komentarze
@tsantsara
@tsantsara · około 4 lata temu
Najgorszą karą okazało się zwątpienie społeczeństwa, a także samego Kościoła, księży i biskupów.
Dla kogo ta kara była najgorsza? Dla księży? Dla chrześcijan? Dla wszystkich? Co to za kara: Zwątpienie społeczeństwa? W co: w chrześcijaństwo, moc egzorcyzmów, siłę wiary, w ogóle w Boga? Trochę to niejasne...
Ale nie trudno o to
Nie z przymiotnikami i przysłówkami odprzymiotnikowymi, jak nietrudno, pisze się razem.
Książka nie daje jasnej prawdy
Prawdy się daje? Są prawdy jasne i ciemne?
To, czy ktoś wierzy, czy Anneliese Michel była opętana
[ta sprawa] Ma bowiem inne, głębsze dno.
Jakie? Ja bym czegoś o tym dnie chciał się dowiedzieć, bo zdanie zostawia wszystko w zawieszeniu.
Bowiem za cierpienie, zawsze jest nagroda.
Po śmierci? Skąd ta pewność? Nagroda jest chyba już tylko dla wierzących w życie pozagrobowe?

Nie wyzłośliwiam się, tylko sugeruję drobne poprawki, bo recenzja jest ciekawa. :)
Egzorcyzmy Anneliese Michael
Egzorcyzmy Anneliese Michael
Felicitas D. Goodman
7.3/10
Już 21 października na ekranach polskich kin zobaczymy film "Egzorcyzmy Emily Rose". Jest to obecnie najbardziej popularny obraz w USA. Film wszedł na ekrany 9 września i zarobił już ponad 63 mln dola...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @emmeneea

Armageddon House
Armageddon House

Michael Griffin "Armageddon House". Ich czworo, zamkniętych w przestrzeni, bez wspomnień, bez celu, z pustką w sercu, duszy i głowie. Spędzają dni na basenie, na siłown...

Recenzja książki Armageddon House
Dom na ruchomych piaskach
Dom na ruchomych piaskach

Cartlon Mellick III "Dom na ruchomych piaskach". Wyobraź sobie, że świat się zmienia, ludzie mutują, ale w sumie o tym nie wiesz, bo jesteś dzieckiem. Zamkniętym w dzie...

Recenzja książki Dom na ruchomych piaskach

Nowe recenzje

Wojna i miłość. Wiktor i Hanka
Wiktor i Hanka
@gulinka:

Marzec. Na drzewach pojawiają się pierwsze pączki. W powietrzu czuć nadchodzącą wiosnę. Świeże kolory zaczynają zastępo...

Recenzja książki Wojna i miłość. Wiktor i Hanka
Spectacular
Must have i must read dla fanów Caravalu <3
@maitiri_boo...:

„Spectacular” to świąteczna nowelka ze świata Caravalu. Akcja toczy się w przeddzień Wielkiego Święta w Valendzie i prz...

Recenzja książki Spectacular
Akademia Pana Kleksa
Akademia pana Kleksa
@Marcela:

Jan Brzechwa (właściwie Jan Wiktor Lesman) to polski poeta pochodzenia żydowskiego, autor bajek i wierszy dla dzieci, s...

Recenzja książki Akademia Pana Kleksa
© 2007 - 2024 nakanapie.pl