"Dziwna Sally Diamond" to moje trzecie spotkanie z twórczością Liz Nugent. Przyznaję, że jest to kolejny absolutnie znakomity thriller psychologiczny. Już po pierwszych kilku zdaniach, kiedy poznałam Sally, byłam ciekawa, jak akcja potoczy się dalej. Aż do samego końca autorka trzymała mnie w napięciu i niepewności.
Ta historia zaczyna się od tego, kiedy Sally po śmierci swojego ojca, wrzuca jego ciało do przydomowej spalarni. Zawsze jej powtarzał, że to jest to, co powinna zrobić — skąd miała wiedzieć, że on tylko żartuje?
Po jego śmierci kobieta natrafia na listy, które napisał, aby wyjaśnić jej przeszłość i otworzyć na przyszłość. Sally ma czytać jeden list co tydzień, a dzięki tym listom dowiemy się, co stało się z Sally przed jej siódmymi urodzinami, ponieważ Sally nie pamięta w ogóle.
Po tym, jak Sally dowiaduje się, co stało się z nią jako małą dziewczynką, dzięki listom od jej ojca, ciotki Christine i jej przyjaciółki lekarza Angeli, zaczyna się uczyć, dlaczego jest tak "dziwna", nieprzystosowana społecznie i niespokojna. Sally rozpoczyna sesje terapeutyczne z Tiną, które są bardzo pomocne, a ona zaczyna zaprzyjaźniać się z sąsiadami z całego miasta.
Podczas gdy Sally robi postępy w swoim życiu, dowiadujemy się o innej historii, która jest równie niepokojąca jak Sally. Czy ta historia zakłóci życie Sally? A może Sally nauczyła się akceptować i ufać innym i nie być tak samotna?
„Dziwna Sally Diamond” Liz Nugnet to wspaniała, mroczna lektura, która niejednokrotnie przyprawia o dreszcze! Autorka jest bardzo utalentowana w dzieleniu się procesami myślowymi i uczuciami każdej postaci w tym dramacie psychologicznym, dzięki czemu można zrozumieć przynajmniej niektóre z uzasadnień stojących za podjętymi decyzjami.
Postać Sally wykreowana przez Liz Nugnet jest osobą bardzo skomplikowaną, zagubioną, aspołeczną i wycofaną. Wokół niej rozwinięta jest cała fabuła książki. To ona stanowi centrum tej przerażającej i klaustrofobicznej powieści. Czytając fragmenty przedstawione z jej perspektywy, można było odczuć wiele emocji takich jak samotność, strach, smutek. Zachowanie już dorosłej kobiety, miało swoje źródło, kiedy Sally była małą dziewczynką. Tamte wydarzenia spowodowały trwały uraz na psychice, który ewoluował przez lata. Dodatkowo niezliczone sesje terapeutyczne, eksperymenty i odcięcie od rzeczywistości przez ojca lekarza psychologa spowodowały jeszcze większe zaburzenia i wycofanie. Sally jest osobą, której brakuje normalnych ludzkich uczuć. Jednocześnie jest osobą niezwykle bezpośrednią i szczerą.
Powieść ta spodobała mi się ze względu na mroczne szczegóły z życia bohaterów oraz psychologiczne zwroty akcji, których nie udało mi się przewidzieć. Podsumowując, jest to książka mocna, intrygująca i nieprzewidywalna. Choć czasami trudno się ją czyta, to trudno też odłożyć. Chociaż wolałbym, aby zakończenie było inne, to zdaję sobie sprawę, że nie zawsze wszystko układa się tak, jak powinno. Tak jak Sally zdała sobie sprawę na końcu, że jej terapeutka Tina myliła się we wszystkim - "Miałam rację, nie ufając nikomu. W końcu wszyscy mnie zawiedli. Skrywali sekrety albo zdradzali je za moimi plecami. Znowu jestem głucha.”