Jednym z powodów dla którego sięgnąłem po tę książkę była jej rekomendacja przez Stephena Kinga, którą napisał na twitterze - "Znakomity thriller. Nie mogłem się oderwać przez całą noc". Jest to rekomendacja przedpremierowa, ale jakoś ciężko mi uwierzyć w te słowa. Z reguły jest tak, że kiedy książka jest przedpremierowo wychwalana przez znane autorytety to jest to przesadzone. Chciałem się o tym sam przekonać zwłaszcza, że nigdy wcześniej nie zetknąłem się z twórczością Pauli Hawkins.
Rachel codziennie jeździ tym samym pociągiem z przedmieścia do centrum Londynu. Pociąg zatrzymuje się zawsze na chwilkę w tym samym miejscu, dokładnie przy osiedlu szeregowych domków znajdujących się tuż przy torach. Rachel w jednym z nich obserwuje jego mieszkańców, których wydaje się znać. Jest to młoda para, która według niej wydaje się być bardzo szczęśliwa. Rachel jest po rozwodzie i codziennie wyobraża sobie życie tej dwójki. Nadaje om wymyślone imiona. W jej wyobraźni Jess i Jason wiodą szczęśliwe życie pełne miłości - mają to, co kiedyś miała również i ona. Pewnego dnia jej wizja zostaje zakłócona i rodzi się w jej głowie pytanie: Pozostać dziewczyną z pociągu czy pomóc tym nieznajomym?
Do czytania książki podszedłem z dystansem, nie oczekując jakichś rewelacji. Jest ona bardzo specyficzna, gdyż przyznam szczerze, że lekko mnie nudziła a mimo to nie mogłem przestać jej czytać. Naprawdę było to ciekawe doświadczenie. Pierwszy raz spotkałem się z czymś takim, zwłaszcza, że jest to thriller psychologiczny - ma prawo lekko nudzić. Nie za wiele się tu dzieje, mimo to chce się wiedzieć co będzie dalej, od tak, z czystej ciekawości. Powieść ta ma trzy narratorki. Żadnej z nich nie byłem w stanie polubić ani żadnej zaufać. Czyżby to był celowy zamiar autorki? Ze względu, że jest to właśnie thriller psychologiczny musimy sobie trochę dopowiadać to, o czym nie mówią bohaterki. Nie jest to łatwe zadanie, gdyż często możemy się mylić.
"Dziewczyna z pociągu" nie jest dla mnie jakąś wybitną pozycją czy nawet hitem. Jest to solidna lektura i zagadkowa. Zapewnia kilka godzin emocji i jest przyzwoicie napisana. Jedno także jest pewne, ta książka szybko nie uleci z mojej pamięci.