"Strach potrafi popchnąć człowieka do ostateczności. Tak samo jest z miłością. Bo te dwa uczucia są jak syjamskie bliźnięta: gdy tylko się nie wie, co można stracić, wtedy nie ma na co liczyć".
Jodi Picolt to niewątpliwie jedna z najbardziej popularnych pisarek ostatnich lat w Polsce, jak również na całym świecie.
Jest autorką kilkunastu powieści, m.in.: "Bez mojej zgody", "Krucha jak lód", "W naszym domu", i wiele innych. Łączny nakład jej książek przekroczył już 15 milionów egzemplarzy. Powieści Jodi Picoult przetłumaczono dotychczas na 34 języki.
Już wcześniej miałam przyjemność czytać jedną z powieści tejże autorki. Mianowicie była to powieść pt. "Krucha jak lód". Styl pisarski autorki mnie wtedy niesamowicie urzekł. "Krucha jak lód" jest książką, która bardzo zapadła mi w pamięci. Dostarczyła mi niesamowicie wiele emocji. Czy i tym razem czytając "Dziesiąty krąg" jestem równie mocno zafascynowana twórczością pisarki? O tym za chwilkę...
Zacznę może od zarysu fabuły...
Daniel Stone z zawodu rysownik komiksów, w przeszłości chłopak o niedobrej reputacji. Dawniej wandal i chuligan, obecnie kochający mąż i ojciec 14-letniej córki Trixie. Jego żona Laura jest wykładowcą na uniwersytecie. Laura zdradza Daniela i zaniedbuje emocjonalnie córkę. Życie toczy się w normalnym tempie, do czasu, kiedy Trixie oskarża swojego byłego chłopaka o gwałt. Rodzina staje przed ciężkimi wyborami, dostrzega swoje dotychczasowe życie przez pryzmat przeszłości.
Rodzina rozpada się na kawałki. Małżeństwo Daniela i Laury staje przed ciężką próbą przetrwania, muszą odnaleźć w sobie siłę, by pomóc żyć córce, która z piętnem zgwałconej dziewczyny nie potrafi się odnaleźć. Czy uda im się posklejać ich rodzinę i ocalić miłość, która wciąż jest na dnie serc?
Picout w swych książkach fabułę opiera na uczuciach, emocjach i aspekcie psychiki swoich bohaterów. W tej książce schemat się powtarza.
Picout przeprowadza głęboką analizę stanu uczuć i psychiki rodziny, której przychodzi stanąć przed poważnym kryzysem i groźbą, że obecna sytuacja spowoduje jej całkowity rozpad. Stres spowodowany domniemanym gwałtem Trixie, kłamstwami, próbami samobójczymi dziewczyny prowadzą do nieoczekiwanych wydarzeń.
Wielkim plusem tej książki jest to, że autorka analizuje psychikę bohaterów. Trixie, która jako ofiara gwałtu czuje się nic niewarta, nie może się odnaleźć w nowej sytuacji i najchętniej by umarła. Daniel, który pała chęcią zemsty na sprawcy gwałtu. Laura, kobieta pełna winy i poczucia bycia złą matką i żoną. Autorka skrupulatnie opisała ich rozterki i bolączki.
Opisała również środowisko nastolatków, jak oni podchodzą do ofiar gwałtów. Czy im współczują czy może pogardzają?
Jest też pokazany "sprawca" od tej emocjonalnej strony. Czy był świadom krzywdy, której dokonał? Czy może nie widział nic złego w swoim postępowaniu?
Jodi Picoult zręcznie analizuje emocjonalnie trudny czas dla dziecka oraz rodziców jakim jest okres dojrzewania dziecka. Autorka przedstawia także zmieniającą sie w swej intensywności relacje rodzic-dziecko.
Mimo, że autorka porusza bardzo ważny temat przemocy seksualnej to zastosowała język jest prosty, dzięki któremu się szybko czyta. W książce znajdziemy też rysunki komiksowe, nawiązujące do pracy Daniela. Autorka zastosowała liczne momenty retrospekcji, by czytelnik mógł poznać bohaterów trochę z innej strony.
Mimo wszelkich zalet tejże książki nie przebiła ona "Kruchej jak lód". Czemu?
Otóż z następujących powodów...
Temat domniemanego gwałtu wśród amerykańskiej młodzieży jest często wykorzystywany w książkach czy w filmie, więc w moim odczuciu nic nowego nie wniosła ta książka. Kolejnym minusem dla mnie były wyżej wspomniane momenty powrotu do przeszłości bohaterów. Czasami były wplecione w teraźniejszość, co trochę zakłócało moje skupienie.
Jeśli miałabym polecić, to i owszem polecić mogę. Lecz to nie jest jeszcze szczyt możliwości autorki. Wierzę,że następna, po którą sięgnę, będzie lepsza.