Dziennik śledztwa Nancy Parker recenzja

Zagadki, tajemnice, sekrety, dzieci uwielbiają dociekać prawdy i lepiej niż dorośli dostrzegają intrygę, ale niestety lubią też wyolbrzymiać i czasami może dojść do nieporozumień.
Nancy Parker ma czternaście lat i zaczyna swoją pierwszą w życiu pracę pokojówki, bardzo się boi bo wielu rzeczy nie umie ale z drugiej strony się cieszy z nowego doświadczenia. Kiedy wraz ze swoją chlebodawczynią oraz kucharką jadą nad morze, Nancy zaczyna węszyć podstęp i zaczyna pisać dziennik śledztwa, nie podoba jej się to że tak nie wiele wie o osobach z którymi mieszka. W śledztwie pomagają jej dzieci z sąsiedztwa: Ella i Quentin, razem odkrywają niezły przekręt na pieniądze które zainwestowali w oszukany biznes mieszkańcy wioski. Czy Nancy uda się doprowadzić sprawę do końca i złapie złodziei?
Nancy to bardzo miła dziewczynka, trochę roztrzepana i z wybujałą wyobraźnią ale zdecydowanie nie da się jej nie lubić, stara się jak może dobrze wykonywać swoją pracę ale jest tylko dzieckiem i często zdarza jej się popełnić gafę. Nad morzem trafia na równą sobie Ellę która ma duszę detektywa, wszędzie węszy podstęp i ma jeszcze większy zapał do śledztwa niż Nancy, stają się super duetem, a na końcu nawet udanym trio kiedy dołącza do nich Quentin.
Ta książka pobudzi wyobraźnię nie jednego dziecka ale również przybliży im inne czasy, edukację dzieci bogatych i zmuszenie tych biedniejszych do pracy. Takie historie dobrze wpływają na logiczne myślenie dzieci, Nancy pokaże im że warto dążyć do celu i się nie poddawać.
Mnie osobiście historia bardzo wciągnęła i długo myślałam że Nancy niesłusznie podejrzewa szefową i kucharkę o kłamstwa, a tutaj takie zaskoczenie, spryt i bystre oko dziewczynki uratowało wielu ludzi przed kradzieżą. Cieszę się że powstają takie fajne książki dla dzieci, rozwijające ale jednocześnie nie podsuwające niebezpiecznych i absurdalnych rozwiązań. Idealna pozycja do biblioteczki naszych pociech.