Bycie dzieckiem niesie ze sobą przygodę. Stajemy się wówczas wielkimi odkrywcami, a jest, co odkrywać i badać przez to łobuzujemy, nicponimi i gałganimi, tysiące pytań zadajemy. Nie każde dziecko musi być aniołem, spokojnym i grzecznym. Dzieci poprzez różnego rodzaju zabawy są obserwatorami i to najlepszymi na świecie.
Dziewiętnastu autorów chwyciło za swe pióra by napisać wiersze o psotach, figlach naszych dzieci i swoich pupili z okazji Światowego Dnia Dziecka. Znajdziemy tutaj również parę interpretacji Jana Brzechwy, co bardzo cieszy.
Nasze Gałganki są bardzo roześmiane i mają „figle śmigle w głowie”, cały czas nam rozrabiają jak by wpadły, w jakiś nałóg, „kwiaty mamie podeptały”, jeden „siostrze obciął sporo włosów”, „i połamał nową wędkę”. W szkole też wcale nie jest lepiej
„psocą dziewczyny, psocą chłopaki.
Jasiek małpował i stroił miny,
żeby rozbawić w klasie dziewczyny”,
ale i też chętne do pomocy „aż kolana pościerały”.
Łobuziaki po drzewach chodzą, przyrządzać „zupę z błota” uwielbiają i wokół wszystkie zwierzęta znają przy tym się świetnie bawiąc, oszukują, kłamią „a kłamczuchów nikt nie lubi.”
Za te wszystkie psoty czasem rodzic musi wyznaczyć karę, aby dziecko mogło się czegoś pożytecznego nauczyć i nie chciało tak gałganić.
„Pracowały, szorował
aż kolana pościerały.
Gdy minęło minut pięć
na sprzątanie przeszła chęć.”
Znajdziemy również kilka wierzy o pupilach, które w psotach dorównują naszym dzieciom
„A gdy burczy w jego brzuchu,
To siedzimy tak… w bezruchu.
Terrorysta i tropiciel- -
Tak, jak jego nauczyciel”, „toczyły wojenne rozmowy”, „biel prześcieradła w strzępy zamienił”, ale jak wiadomo pupile to „do zabawy najlepsi kompani!”
Nie łatwo jest napisać wiersze dla dzieci, o dzieciach może i łatwiej począwszy od obserwacji, ale to i tak trudne zadanie. Autorzy świetnie sobie poradzili i mnie rozbawili.
Widać w wierszach mnóstwo zabawy, śmiechu, ale też i refleksji. Warto zwrócić również uwagę na piękne rysunki wykonane przez najmłodszych specjalnie pod wierszyki.
Tomik ten jest dedykowany dzieciom i ich figlom oraz rodzicom, którzy chętnie wracają wspomnieniami do swoich dziecięcych lat. Nie jeden rodzic pewnie chętnie zamieniłby się, choć na trochę ze swoim dzieckiem, by poczuć się znów beztrosko. Sama chętnie bym się pobawiła i psociła razem z nimi.
Za możliwość zapoznania się z książką serdecznie dziękuję autorce Magdalenie Kapuścińskiej i Wydawnictwu Poetariat.