Losy Henryka VIII oraz jego sześciu żon to jedna z najbardziej pasjonujących i interesujących historii, jakie napisało samo życie. Postać władcy, który dla miłości, namiętności i pasji zburzył panujący porządek rzeczy, doprowadzając swe królestwo niemalże do upadku, od lat niezmiennie intryguje. Na ten temat powiedziano już i napisano wiele, niemniej jednak zdaje się, że nadal nie został on wyczerpany. I słusznie! Jako zagorzała wielbicielka wszystkiego, co związane jest z szesnastowieczną Anglią, z entuzjazmem witam wszelkie publikacje na ich temat.
„Dynastia Tudorów. Król, królowa i królewska faworyta” pióra australijskiej pisarki Anne Gracie to powieść napisana na podstawie scenariusza serialu „Dynastia Tudorów” autorstwa Michaela Hirsta. Jest to pierwszy tom cyklu, opisujący wydarzenia pokazane w pierwszym sezonie – kolejne mają ukazać się jeszcze w tym roku.
Pierwsze rozdziały powieści przedstawiają Henryka VIII jako młodego, energicznego władcę, który czerpie z życia pełnymi garściami. Jest nieposkromiony we wszystkim, co chwilowo przyciąga jego uwagę, niezależnie od tego, czy chodzi o polityczne przepychanki i konflikt z królem Francji, sport i turnieje, czy miłosne podboje. Zwłaszcza łóżkowe igraszki z kolejnymi damami dworu zajmują mu wiele czasu. Król znany ze swego temperamentu przyzyczaił zarówno dwór, jak i własną żonę, do swoich licznych, choć chwilowych, romansów. Sytuacja zmienia się jednak, gdy na scenie pojawia się Anna Boleyn, w której Henryk zakochuje się do tego stopnia, że pragnie poślubić ją nie zważając na żadne przeszkody.
Już od pierwszych stron rzuca się w oczy, że książka została napisana na podstawie filmu – kolejne rozdziały składają się z licznych, zwykle dynamicznych, krótkich scen. Początkowo przeszkadzało mi to nieco w skupieniu się na fabule, jednak gdy już się do tego przyzwyczaiłam, lektura była czystą przyjemnością. Choć historia ta była mi znana nie tylko z publikacji stricte historycznych, serialu oraz powieści innych autorów, chętnie ponownie dałam się wciągnąć w sieć intryg i zagmatwanych stosunków panujących na dworze Henryka VIII.
Oparcie powieści na scenariuszu filmowym pociągnęło jednak za sobą pewne negatywne skutki. Postaci poznajemy przede wszystkim w działaniu, brak im głębszego rysu psychologicznego, raczej próżno szukać tu głębokiej analizy ich postępowania. Z tego względu czytelnicy szukający lektury na miarę powieści Philippy Gregory mogą poczuć się nieco zawiedzeni.
Wydanie książki także ściśle nawiązuje do serialu. Na okładce widać aktorów grających Henryka i Annę Boleyn (swoją drogą, gdyby król wyglądał jak Jonathan Rhys Meyers to mogłabym się ustawić w kolejce jako kandydatka na kolejną żonę). Zdjęcia na wewnętrznej stronie skrzydełek okładki również przedstawiają sceny z filmu. Ponadto można na nich znaleźć kilka ciekawostek na temat Katarzyny Aragońskiej i Anny Boleyn.
Podsumowując, powieść z pewnością spodoba się fanom serialu, ponieważ stanowi jego interesujące uzupełnienie. Powinna także przypaść do gustu wszystkim miłośnikom dynastii Tudorów oraz powieści historycznych, w których znaczną rolę odgrywa wątek romansowy. Osobiście jestem ciekawa kolejnych tomów, więc z pewnością będę ich wypatrywać.