„Dyrektor szkoły miał za sobą ciężki dzień. Wszyscy marzyli już o feriach, więc coraz trudniej prowadziło się lekcje. Uczniowie częściej niż na tablicę zerkali za okno, gdzie na boisku, podczas przerw i po zajęciach, kwitło życie towarzyskie. Nauczycielom zaś, wymęczonym pierwszym semestrem, zaczynały puszczać nerwy. Codziennie docierały do dyrektora skargi, a czasem w gabinecie pojawiali się winowajcy, których należało przesłuchać lub ukarać. Albert Gapicki, prywatnie człowiek wesoły i dobroduszny, był już tym znużony. Chciałby tylko w spokoju wypić kawę, zjeść kanapkę”
„Ratownicy czasu” przedstawia historię Sary i Daniela. Nasza główna bohaterka jest aspirującą pisarką i podróżniczką. Za to Daniel nie znosi historii, ale uwielbia słuchać muzyki rockowej i wyobraża sobie swoją przyszłość na scenie. Na ich drodze staje pewne dnia niezwykły kot XY38BBddLl, na którego w skrócie mówią Mutek, jest animaloidem z XXII w. Zadaniem kota jest zabrać dwójkę dzieci w przeszłość, aby mogli swoje przygody opisać w książce. Sara i Daniel zgadzają się wziąć udział w niebezpiecznej akcji. Wraz z kotem lądują w piętnastowiecznej Bolonii. Jednak nie wszystko idzie po ich myśli. Maszyna do cofania się w czasie zmienia życie człowieka, którego bardzo dobrze znają. Jeśli dwójka przyjaciół nie cofnie tego ich życie po powrocie do swoich czasów może nie być takie samo, jeśli w ogóle tamten świat będzie jeszcze istniał. Czy uda im się dokonać czegoś niemożliwego? Czy z pomocą kota uda im się odwrócić życie tego człowieka?
Kto z Was nie czekał z niecierpliwością na kolejną książkę Justyny Drzewickiej. Po serii „Niepowszedni” nie mogłam się doczekać, kiedy będzie premiera następnej powieści. Tak w końcu mamy „Ratowników Czasu” z piękną okładką i wspaniałą historią, która zachwyci każdego czytelnika.
Autorka przenosi bohaterów jak i również czytelników do pięknej piętnastowiecznej Bolonii. Dzięki temu możemy dowiedzieć się jak to było żyć w takim świecie. Jak wtedy zachowywali się ludzie, jakie tradycje obowiązywały w tym czasie. I co najważniejsze nasi bohaterowie poznają mężczyznę, którego bardzo dobrze z kart podręcznika do historii. Chyba dobrze wiedzie o kim mowa. Czy czasami, żeby przyswoić sobie wiedzę o bardzo ważnych postaciach nie lepiej jest przeczytać taką fantastyczną książkę jaką jest „Ratownicy czasu” zamiast spędzić nie wiadomo ile godzin przed podręcznikiem, a i tak za chwile zapominamy połowę rzeczy, o której się właśnie uczyliśmy.
Chciałabym jeszcze na chwilę wrócić do roli okładki bo na pewno nie można o niej zapomnieć. Czy u Was też tak było, że chcieliście przeczytać tę powieść bo zachwyciła Was okładka? Wydawnictwo Jaguar stworzyło coś przepięknego, co przyciągnie każdego książkomaniaka. Ja nie mogłam przejść koło niej obojętnie. Jestem zachwycona lekturą! Jeszcze dodatkowo w środku mamy śmieszne rysunki, które na pewno poprawią Wam humor.
Nie mogę zapomnieć już po skończonej lekturze jakie wywarła na mnie emocję. Nigdy tak się nie uśmiałam przy jakiejś książce. „Ratownicy czasu” są skierowane tak samo do tych młodszych jak i starszych czytelników. Każdy będzie zadowolony po skończonej lekturze zapewniam Was o tym. Ja nie mogłam się od niej oderwać chociażby na sekundę. Tak mnie wciągnęła, że zapomniałam na chwilę o otaczającym mnie świecie, a przeniosłam się w świat Sary i Daniela i naszego wspaniałego Kopernika.