Zniknięcie Annie Thorne recenzja

DUŻA inspiracja Kingiem

Autor: @arcytwory ·2 minuty
2019-10-24
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Zachęcona C. J. Tudor i jej „Kredziarzem” sięgnęłam po „Zniknięcie Annie Thorne”. Tak jak pisałam w przypadku pierwszej książki autorki – widać, że autorka BARDZO wzoruje się na powieściach Stephena Kinga. Osoby, które nie czytały nie podam tytułu, bo zdradza bardzo dużo o książce. Mogę nawet zaryzykować stwierdzeniem, że nie znajdą w tej książce niczego nowego. Niemniej naprawdę dobrze mi się ją czytało!
Wszystko zaczyna się od tego, że Joe Thorne wraca po 25 latach do swojej rodzinnej miejscowości (klasyk), w której nic się nie dzieje (klasyk) i jest owiane tajemnicą (klasyk). Przeprowadzka jest próbą ucieczki przed problemami (klasyk), ale nie spodoba się on wszystkim mieszkańcom, w tym starym znajomym głównego bohatera (jest ich 4, więc razem z Joe jest ich 5, klasyk). Wszyscy z Arnhill pamiętają zagadkowe zniknięcie jego siostry Annie (jak widać zbieżność nazwisk nie jest przypadkowa!). I to, że gdy wróciła nie była już taka sama jak wcześniej. Okazuje się teraz, że po 25 latach historia zatacza koło. Klasyk, klasyk, klasyk.
Jak pisałam wcześniej – tę historię czyta się naprawdę dobrze. Dość wciągająca fabuła, retrospekcje do czasów dzieciństwa i tajemnica, której cień pada na całe miasteczko. Plusem jest też to, że nie od razu dowiadujemy się, o co tak naprawdę w tym wszystkim chodzi. Autorkę cechuje lekki styl, który też przyczynia się do tego, że książkę czyta się w ekspresowym tempie. Uważam to za ogromną zaletę – pisać tak, by czytelnik nie mógł oderwać się od książki. Przyznam się, że czytałam w pracy, co robię naprawdę rzadko.
Ciekawie skonstruowani są też bohaterowie. Polubiłam głównego bohatera, którego cięty humor niejednokrotnie wpędzał go w tarapaty. Myślę nawet, że polubilibyśmy się na żywo. Reszta bohaterów też była opisani dość szczegółowo, dzięki czemu stawali się ludźmi z krwi i kości. Jednak tylko Joe wywołał we mnie jakieś emocje, a reszta była mi po prostu obojętna.
No ale niestety musimy przejść do minusów. Mój entuzjazm osłabł, gdy dostrzegłam analogie do kingowskiej powieści. Interpretowane na nowo wątki (gdy wie się o tym, że nie są na nowo interpretowane) mogą niepokoić i intrygować. Jednak pojedyncze sytuacje, które opisywała autorka naprawdę przypadły mi do gustu. Niektóre, jak końcówka, pozytywnie mnie zaskoczyły.
Podsumowując – polecam do czytania na lato. Zabierzcie ją w podróż, do pociągu, na wakacje lub na leżak. Czyta się ją lekko i szybko, a opisana historia może naprawdę zaciekawić. Jedynie fani twórczości króla horroru mogą poczuć się rozczarowani.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-07-29
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zniknięcie Annie Thorne
Zniknięcie Annie Thorne
C.J. Tudor
6.5/10

Kiedy Joe Thorne miał piętnaście lat, jego młodsza siostra, Annie, zniknęła. Myślał wtedy, że to najgorsza rzecz, jaka może spotkać jego rodzinę. Ale później Annie wróciła. Teraz Joe przyjeżdża do wi...

Komentarze
Zniknięcie Annie Thorne
Zniknięcie Annie Thorne
C.J. Tudor
6.5/10
Kiedy Joe Thorne miał piętnaście lat, jego młodsza siostra, Annie, zniknęła. Myślał wtedy, że to najgorsza rzecz, jaka może spotkać jego rodzinę. Ale później Annie wróciła. Teraz Joe przyjeżdża do wi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jak myślicie, czy każdy dom skrywa jakąś tajemnicę? Mnie się wydaje, że tak. Niby to tylko mury, ale nie jedno widziały i nie jedno słyszały. Z pozoru miły dom. Ładny samochód. Markowe ubrania. Ale n...

@kuklinska.joanna @kuklinska.joanna

Po przeczytaniu Innych ludzi, których lektura dosłownie wbiła mnie w fotel, postanowiłam sięgnąć po kolejną książkę autorki "Zniknięcie Annie Thorne". I tu niestety, tak samo ja w przypadku Kredziarz...

@alinajeschke @alinajeschke

Pozostałe recenzje @arcytwory

Friends. Przyjaciele na zawsze. Ten o najlepszych odcinkach
Książka czy serial?

„Friends. Przyjaciele na zawsze. Ten o najlepszych odcinkach” to książka Gary'ego Susmana, Jeannine Dillon oraz Bryana Cairnsa na temat najpopularniejszego serialu w his...

Recenzja książki Friends. Przyjaciele na zawsze. Ten o najlepszych odcinkach
Upiorne święta
Nietypowe podejście do świąt

W tym pokręconym roku Gwiazda przyszła do nas wcześniej, a wszystko za sprawą „Upiornych Świąt”. Czy odechciało mi się świętować? Niekoniecznie, ale o tym od początku. „...

Recenzja książki Upiorne święta

Nowe recenzje

Betrothal or Breakaway
Historia, która chwyta za serce
@Kantorek90:

Po lekturze „Desire or Defense” i „Flirtation or Faceoff” wręcz nie mogłam doczekać się kolejnej historii z cyklu D.C. ...

Recenzja książki Betrothal or Breakaway
Zbawca
Zbawca
@ladybird_czyta:

Od dłuższego czasu zbierałam się, by sięgnąć po książki autora. Wabiona świetnymi recenzjami i przede wszystkim obietni...

Recenzja książki Zbawca
Maski
Pod maską można ukryć twarz, ale nie swoje prag...
@ksiazkanapr...:

Przyznaję, że po książkę sięgnęłam ze względu na genialną okładkę, od której oczu nie mogłam oderwać. Czy urzekające ko...

Recenzja książki Maski
© 2007 - 2024 nakanapie.pl