"Duchowość ciała"
Współczesna medycyna pozostaje bezradna wobec pierwotnych przyczyn wielu schorzeń, bezskutecznie poszukując ich źródła. Tymczasem podstawowe funkcje organizmu, takie jak oddychanie, poruszanie się, odżywianie czy seksualność, związane są z naszą duchowością o wiele bardziej niż sądzimy. Niewidoczny duch i obserwowalna cielesna materia łączą się w pojęciu danej nam z góry łaski, którą można określić "boskim duchem" działającym w ciele człowieka. Tak więc istnienie ludzkie to stan pewnej świętości, kompletności, jedności ziemskiego życia z tym, co boskie. Świętość owa i kompletność, czyli po prostu - zdrowie - najwidoczniej i najpewniej przejawia się we wdzięku ruchów, w cielesnym "blasku" i w żywotności, "przygaszenie" zaś i toporność ruchów mogą oznaczać nawet śmiertelną chorobę. - Opis pochodzi od wydawcy @czarnaowca
*********************************************
Według mnie książka jest naprawdę dobra. Dzięki niej można się dowiedzieć, że duchowość rzeczywiście ma znaczenie w naszym życiu, a nawet pomaga w funkcjonowaniu organizmu na sferach seksualnych. Nawet oddychanie wpływa na nasz organizm. W jednym z rozdziałów można dostrzec wpływ oddychania na organizm i nauczyć się oddychać prawidłowo. Na zakończonych rozdziałach są zamieszczone pytania do nas samych ,a nawet ćwiczenia pomagające zrozumieć każdy rozdział książki. Przykre jest ,że osoby z naszego otoczenia np rodziną potrafi stłamsić dana osobę z problemem na potrzeby własnej egzystencji życiowej. Matka ,której sensem życia jest jej opóźniony w rozwoju syn. Nie pozwala mu otworzyć się, nie pozwala mu chodzić na terapię, którą chodź trochę mu pomagała. Dlaczego? Dlatego ,że on jest jej sensem życia. Gdyby zaczął stawiać pewniejsze kroki w życiu i po jakimś czasie "wyfrunął z gniazda" matka nie miałaby sensu swojego istnienia. Nie miałaby się kim opiekować ,kim zająć. Przykre to bardzo.. Troska matki ogranicza syna. Jest jej potrzebny.
Bardzo podobała mi się ta krótka ,lecz pouczająca lektura. Autor jest psychiatra zaglebiajacym się w duchowość ciała. Od zawsze mnie to interesowało. Jest też niezły rozdział, który skupia się na twierdzeniu "oczy są zwierciadłem duszy". Autor zaglądał w oczy pacjentów i widział, że niektórzy z nich mówiąc, że sa szczęśliwi, wcale nie byli -ukazywały to ich oczy. Naprawdę bardzo mądra i lekko napisana książka przez psychiatrę. Moja ocena to 7/10.
Dziękuję wydawnictwoczarnaowca za egzemplarz