Już dawno nie miałam w rękach książki z gatunku Young Adult. Zwykle sięgam po powieści dla nieco starszych, ale opis powieści Oliwii Nateckiej mnie zaintrygował. Wydaje się, że nie ma w nim nic odkrywczego. W końcu mamy tutaj młodą dziewczynę, która zaraz wkroczy w dorosłe życie, zemstę koleżanki z klasy i ranczo. A to wszystko okraszone rodzinną tajemnicą, chorobą matki dziewczyny i pierwszą miłością. Nie spodziewam się, że coś takiego może mnie chwycić. A jednak po raz kolejny miło się zaskoczyłam.
Nic nie jest proste i o tym przekonała się Oliwia, która została niesłusznie posądzona o kradzież. Dziewczynie zawala się cały świat. Nie może wspomagać swojej mamy, która walczy z chorobą. Zostaje pod opieką biologicznego ojca w Polsce, a jej życie się zmienia.
Główną bohaterką całej tej historii jest Gabrysia. Dziewczyna niedługo wejdzie w dorosłość i nie narzeka na brak czegokolwiek. Jej matka i ojczym to zamożni ludzie, jednak Gabrysia nigdy nie dowiedziała się, kto jest jej biologicznym ojcem. Gdy okazuje się, że matka Gabrysi jest poważnie chora i potrzebna jest operacja za granicą, dziewczyna chce wspierać matkę, jednak zazdrosna koleżanka postanawia uwikłać ją w kradzież drogich rzeczy należących do osób ze szkoły. Gabrysia jest zmuszona zostać w Polsce, gdzie trafia pod opiekę biologicznego ojca - właściciela małego rancza. Gabrysia to dobra dziewczyna. Zwykła nastolatka, grzeczna, miła. Jednak chcąc mieć święty spokój w szkole zmuszona jest do tego, by trzymać się blisko Karioki - dziewczyny, która robi co chce i nie ma skrupułów, by robić świństwa innym. Daje jej odpisywać lekcje; stawia jej, a także przyjaciołom Karioki obiady w barach. Jakby tego było mało, Gabrysia jest zauroczona chłopakiem Karioki do którego się zbliża. Gabrysia to naprawdę sympatyczna bohaterka, którą polubiłam. Być może jest niekiedy dziecinna, nie zna życia. Można by było powiedzieć, że jest po prostu naiwna i szczerze - zbyt grzeczna. Jednak tak naprawdę, Gabrysia jest po prostu zwykłą nastolatką, która pokazuje, że młodzież nie zawsze musi palić, pić i ćpać. Nie brakuje też tutaj bohaterów drugoplanowych. Matka dziewczyny, jej ojczym, biologiczny ojciec Gabrysi, na dodatek znajomi ze szkoły i przyjaciele poznani na ranczu jej ojca. Każdy z nich ma swoją historię i większość z nich posiada swoje "5 minut" w książce. Autorka stara się rozwijać wszystkich bohaterów, ale tak naprawdę, najbardziej skupia się na Gabrysi, dzięki czemu to ona wysuwa się na pierwszy plan.
Cała powieść napisana jest naprawdę ciekawie, chociaż nie wciągnęła mnie od samego początku. Główna bohaterka na początku wydała mi się za bardzo naiwna, co bardzo mnie denerwowało. Jednak po pewnym czasie główna bohaterka dojrzewa, dzięki czemu jej historię czyta się już o wiele lepiej i ciekawiej. Oliwia Natecka pisze lekko, a samą książkę czyta się bardzo szybko. Nie ukrywam, że książka i narracja tej powieści nie jest pozbawiona wad, ale nie zwraca się na nie uwagi w ogólnym rozrachunku. Moment zawiązania akcji, całą historię Gabrysi można sobie wyobrazić, umiejscowić w realnym świecie. Pod względem fabularnym autorka przemyślała wszystko bardzo dobrze. Nieścisłości pojawiają się na początku, ale w końcowych rozdziałach wszystko się klaruje na tyle, że mamy jasną sytuację. Autorka podejmuje tutaj wiele trudnych tematów, jak choroba, czy brak akceptacji rówieśników. Gabrysia chcąc mieć spokój w szkole zmuszona jest do ,,przypodobania" się Karioce, która niejako rządzi całą szkołą. Wielu uczniów ma problem z akceptacją w środowisku. Ci zdolni są wyśmiewani, wyzywani od kujonów, natomiast osoby nieśmiałe często są odrzucane z grupy. Autorka stara się pokazać, że nie warto podążać za tłumem, a żyć w zgodzie ze sobą, co bardzo mi się podoba. Dzięki temu wiele młodych osób może uświadomić sobie to, że nie zawsze trzeba patrzeć na innych, a my powinniśmy zachowywać się zgodnie z naszą naturą.
,,Droga w nieznane" to dopiero pierwsza część przygód Gabrysi. Muszę przyznać, że powieść Nateckiej bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Owszem, wielu może powiedzieć, że nie ma w niej nic odkrywczego, ale ja zostałam kupiona dzięki zgrabnie poprowadzonej fabule i życiowym problemom, jakie są w niej poruszane. Wielu młodych ludzi u progu dorosłości boi się odrzucenia, a postać Gabrysi uświadamia nam, że nie musimy podążać za tłumem, a posiadanie własnego zdania jest bardzo ważne. W powieści autorka porusza motyw pierwszej miłości, uczuć, pocałunków, a nawet pierwszych przeżyć fizycznych, ale w przystępny sposób. Uważam więc, że z pewnością ta pozycja sprawdzi się idealnie dla starszych nastolatków, tzn. tych, którzy są już w szkole ponadgimnazjalnej/ponadpodstawowej. Ja bawiłam się przy niej naprawdę bardzo dobrze i będę z pewnością czekała na dalsze losy Gabrysi i mieszkańców rancza.