Droga recenzja

Jaka droga mogła połączyć z jednej strony opływające w luksusy i hipokryzję salony Londynu, z drugiej Garnet, górskie miasteczko na Dzikim Zachodzie dalekiej Ameryki? Oczywiście „Droga” Karoliny Wójciak, pierwszy tom tetralogii łączącej w sobie elementy przygodowe, historyczne i naturalnie, przez wzgląd na wchodzące w dorosłość główne bohaterki, również romansu. Ci z Was, którzy znają wcześniejszą twórczość Autorki, wiedzą, że potrafi pisać niesamowicie angażująco, ale i obrazowo, i choć ta powieść zdecydowanie odbiega gatunkowo od thrillerów, do których nas przyzwyczaiła, to odnajdziecie w niej wszystko to, za co cenicie jej pióro.

Pierwszy tom przenosi nas w realia XIX wieku obwarowane normami społecznymi i konwenansami, które młodym kobietom za jedyny cel stawiają znalezienie odpowiedniego męża. Wkraczająca na salony Isabelle i jej starsza siostra Katie liczą nie tylko na majętnego kandydata, ale i prawdziwe uczucie. Co się stało, że raptem w ciągu kilku tygodni ich dotychczasowe życie zmienia się nieodwracalnie? Że zostają zmuszone, by porzucić luksusy i wybrać się w długą i uciążliwą podróż w nieznane?

Zdecydowana i bardziej ekscytująca część fabuły skupia się właśnie na podróży młodych kobiet do Ameryki, która zgodnie ze słowami ich wuja ma być krainą miodem i mlekiem płynącą, a dla nich rozwiązaniem optymalnym. Narracja z perspektywy Isabelle ukazuje bolesne zderzenie marzeń z rzeczywistością, ale też przemianę bohaterki, której naiwność i delikatność stopniowo ustępują miejsca determinacji i twardości, zmuszając do porzucenia arystokratycznych manier i zmierzenia się z surowymi warunkami życia na Dzikim Zachodzie.

Historia pełna jest dramatycznych zwrotów akcji: od napadów, przez śmierć towarzyszy, aż po starcie z nieprzychylną naturą i ludzką niegodziwością. Autorka świetnie oddaje emocje bohaterki, która musi nauczyć się radzić sobie w sytuacjach dalekich od tych, do jakich była przyzwyczajona w luksusowym Londynie. Znakomicie ukazuje kontrast między wyidealizowaną wizją Ameryki jako ziemi obiecanej a rzeczywistością, w której liczy się tylko przetrwanie.

Pochłonął mnie ten pełen emocji i nieprzewidywalny świat, w którym bohaterki muszą stawić czoła przerastającym je wyzwaniom. Nie mogę doczekać się ich dalszych losów w górskim Garnet. Przeciwności, ale i dobrych stron pionierskiego życia, jakie z pewnością na nie czekają. Jeśli cenicie wciągającą akcję, ciekawe portrety psychologiczne postaci i realistyczne tło historyczne, to gwarantuję, że ta historia porwie i Was.