Kiedy sięgam po książkę Amora Towlesa robię to z przekonaniem, że czeka mnie czytelnicza uczta. Ten amerykański pisarz, który zachwycił polskich czytelników powieścią "Dżentelmen w Moskwie", zasłużenie zapracował sobie na opinię autora wybitnego, który nawiązuje do najlepszych tradycji prozy amerykańskiej a jego nazwisko wymienia się jednym tchem obok takim mistrzów piora jak John Steinbeck czy Philip Roth.
Jego książki są pisane z szacunkiem: z szacunkiem dla słowa, z szacunkiem dla opowiadanej historii i przede wszystkim z szacunkiem dla czytelnika: jego wrażliwości i inteligencji.
Amor Towles nie schlebia tanim gustom. Pisze powieści wymagające od swoich odbiorców uważności, zaangażowania i maksymalnego skupienia w trakcie lektury.
Dotykają one problemów współczesnego świata, choć często ubrane są w kostium z minionej epoki. Jednak sprawy i wartości o których mówi są uniwersalne i dotyczą kwestii zasadniczych takich jak wierność zasadom czy odpowiedzialność za swoje życie i wybory moralne, których na co dzień dokonujemy.
"Lincoln HIghway" opowiada historię paczki znajomych, których los zetknął ze sobą w ośrodku dla trudnej młodzieży, gdzie każde z nich odbywa karę za popełnione (bądź domniemane) występki. Ameryka budzi się powoli z powojennej traumy a młodzi bohaterowie starają się znaleźć w swoim życiu cel, w kierunku którego będą podążać będąc już na wolności.
Emmet Watson musi zaopiekować się swoim młodszym bratem, który po śmierci ojca (i ucieczce matki wiele lat wcześniej) jak nigdy potrzebuje wsparcia i miłości. Bracia decydują się zacząć nowe życie w Kalifornii, odcinając się od przeszłości i złych wspomnień. Młodszemu z braci marzy się, że może uda im się odnaleźć tam matkę po której chłopcom zostały mgliste wspomnienia i kilka pocztówek wysłanych z podróży do San Francisco.
Planują wyruszyć słynną Autostradą Lincolna,, która swój początek bierze na Times Square w Nowym Jorku i ciągnie przez cały kraj aż do zachodniego wybrzeża.
Jednak aby osiągnąć ten cel będą musieli zmierzyć się z przeciwnościami losu i poddać próbie, na szali której leżeć będzie przyjaźń i wierność zasadom.
Ta powieść zostawia w czytelniku trwały ślad, porusza delikatne struny w naszej duszy, drapie sumienie i każe skonfrontować się z własnymi słabościami. Jestem nią zauroczona i mimo skończonej lektury nie mogę przestać myśleć o tej książce.
Polecam Wam "Lincoln Highway" Amora Towlesa z głębi serca, wierząc, że też poddacie się jej niezaprzeczalnej magii.