Dotychczas miałam okazję sięgnąć po wiele utworów Daphne du Maurier. I to co mi utkwiło na lata, to zawsze gęsty i przenikliwy, pełen niedopowiedzeń klimat jej powieści. I tym razem jest podobnie …
Fabuła najnowszej powieści autorki słynnej Rebeki toczy się w XVIII – wiecznej Anglii, targanej wewnętrznymi walkami i sporami. Na tle walk rodzi się romans młodej, bo zaledwie osiemnastoletniej Honor Harris i starszego od niej, sir Richarda Grenville’a. Rodzina dziewczyny nie akceptuje jej zauroczenia mężczyzną, nie są im przychylni. Zresztą mężczyzna ma złą sławę, jest arogancki i butny, ale ma powodzenie u kobiet, niejedno serce już złamał. Mimo sprzeciwu rodziny para szykuje się do ślubu. Jednak los nie jest dla nich łaskawy i przychylny. Nieszczęśliwy wypadek sprawia, że do ślubu nie dochodzi i młodzi rozstają się na wiele lat. Dziewczyna przenosi się do dworu w Menabilly, gdzie wśród bliskich koi ból. Musi się nauczyć żyć na nowo, musi poradzić sobie z traumatycznymi wydarzeniami, które ją dotknęły. Mija wiele lat i Richard, generał wojsk królewskich, odnajduje ukochaną. Są razem, cieszą się swoją obecnością i miłością. Czy teraz będzie im dane cieszyć się wspólnym szczęściem przez długie lata? Czy los będzie dla nich łaskawy? A może zdarzenia sprzed lat winny być znakiem, że oni jednak nie powinny być razem?
Generał i panna to subtelny romans na tle wydarzeń historycznych. Odnoszę jednak ważenie, że wojna domowa i wewnętrzne spory są ważniejsze niż tło obyczajowe. Uważam, że te relacje między ukochanymi są wtłoczone w historię i trochę przesunięte na drugi plan. Mimo tego, ta powieść to ciekawa i intrygująca historia, której końca nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Trudno czasami zrozumieć zachowania i postępowania bohaterów, ich motywacje i plany na przyszłość. Może się wydawać, że nic nie jest w stanie im stanąć na drodze, jednak życie często jest nieprzewidywalne i potrafi pisać nieoczekiwane scenariusze.
Trzeba przyznać, że autorka potrafi budować napięcie i kreować określone sytuacje. Jest w tym znakomita i niedościgniona. Spokojna aura, stopniowane emocje i nieustanne oczekiwanie na rozwój wydarzeń nie pozwalają ani na chwilę odetchnąć. A do tego przenikliwy i mroczny klimat snujący się między bohaterami i budujący napięcie. Autorka nie szczędzi nam długich i obszernych opisów, zwłaszcza przyrody. Trochę to spowalnia fabułę i chwilami wprowadza marazm. Jak dla mnie to jest tego za dużo jak na jedną powieść.
Historia niebanalna, ciekawa i wysublimowana. Bohaterowie normalni, z przywarami i wadami, nie wszystkich da się lubić. Główny męski bohater trochę mnie do siebie zraził, bezczelny i arogancki, zwłaszcza jako ojciec nie popisał się swoich zachowaniem. Nie jest to wzór godny do naśladowania. Ale ta jego buta i władczość dodawała mu uroku osobistego i widać sprzyjała miłosnym podbojom. I niektóre kobiety te przymioty akceptowały.
Lektura z ciekawym zakończeniem, pełna emocji i refleksji. Jeżeli kibicujecie temu związkowi to koniecznie musicie po nią sięgnąć, aby się przekonać, czy kochankowie będą razem … Polecam, opowieść idealna na jeszcze zimowe wiosenne wieczory, na pewno rozgrzeje atmosferę i okryje dreszczykiem emocji …