Autor: Alex Kava
Tytuł: "Dotyk zła"
Wydawnictwo: Mira
Stron: 512
Wprost nie mogę się napatrzyć na okładkę „Dotyku zła” A. Kavy - urzeka mnie zdecydowanie bardziej niż jej pierwsza polska odsłona. Metaliczny kolor łańcuszka z krzyżykiem znakomicie współgra z ośnieżonym, biało-niebieskim tłem twardej okładki. I jeszcze te delikatne krople krwi i wyraźne, ostre nagłówki. Kiedy dostałam książkę i zaczęłam ją czytać liczyłam na świetną lekturę i nie zawiodłam się.
W więzieniu stanowym w Nebrasce na wykonanie wyroku śmierci czeka skazaniec, proszący o ostatnią spowiedź. Niezachwianie przekonuje, że dopuścił się tylko jednego z trzech brutalnych, zarzucanych mu morderstw na małych chłopcach. Mężczyzna zostaje stracony, ale kilka miesięcy po jego śmierci seryjny zabójca znów uderza – porywa chłopca, a później podrzuca jego martwe ciało, z wyciętym „X” na piersi. Wkrótce znika kolejne dziecko… Sprawa trafia w ręce początkującego szeryfa, Nicka Morelli i agentki specjalnej FBI Maggie O’Dell, tworzącej profile psychologiczne przestępców. Ten duet będzie musiał stoczyć dramatyczną walkę z czasem, gdyż morderca nie zamierza przerywać swojego krwawego rytuału.
Thriller czyta się jednym tchem. Często sięgając po książki traktujące o mordercach czuję lekką obawę, gdyż mam słabe nerwy, jednak czasem warto zaryzykować, jak w tym przypadku. Kava nie omija brutalnych opisów – mamy tu m.in. sceny sekcji zwłok, skrupulatnie opisujące stan martwego ciała czy opis pierwszego kontaktu z ciałem, które niezwykle silnie przeżywa młody szeryf. Jednak nie są to puste, mechaniczne opisy – dzięki ukazaniu odczuć bohaterów i ich lęków, czytelnik także czuje się pewniej. Zabójstwo dziecka w swojej istocie dodatkowo stanowi trudny temat, tym większa mobilizacja władz miasta w akcji schwytania mordercy. Rozprzestrzeniające się zło i koszmary przeplatają się jednak ze słodką chemią, jakiej ofiarą padają szeryf i agentka. Ich flirt i walka rozumu z pożądaniem dodają powieści pikanterii i sprawiają, że ja, jako kobieta, czułam się całkowicie usatysfakcjonowana podczas lektury tej mrożącej krew w żyłach historii, odnajdując coś dla siebie.
Dużym plusem tej powieści są dopracowane portrety psychologiczne postaci. Każdy z bohaterów jest indywidualny, ma określony charakter i daje swój wkład w sprawę. Chociaż autorka od samego początku sugeruje nam, kto może być zabójcą, przedstawiając czasem wydarzenia z jego punktu widzenia, kładąc nacisk na pewne cechy jego charakteru czy ubioru, to jednak tropy się zapętlają i aż do końca powieści nie możemy jednoznacznie ocenić kto jest kim. Ja sama miałam trzy typy, rozwiązanie nie zaskoczyło mnie aż tak bardzo, jednak podziwiam pisarkę, że udało jej się tak pogrywać z czytelnikiem. Kava przedstawiała także motywację mordercy, wydarzenia z jego przeszłości, które ukształtowały go i naznaczyły na całe życie. Myślę, że to bardzo ważne w powieściach tego typu – wykazanie skąd bierze się w człowieku tyle zła.
„Dotyk zła” to pierwsza z trylogii opowieści o młodej agentce FBI. W dalszych częściach będziemy mogli znów przyglądać się bystrej i atrakcyjnej O’Dell, starającej się rozwikłać najtrudniejsze sprawy. Mimo, że bohaterka na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie kruchej, delikatnej kobiety, tak naprawdę wykazuje się niezwykła odwagą i zapalczywością w swojej pracy. Na pewno sięgnę po kolejne tomy, myślę, że muszą być równie dobre.
Książkę polecam wszystkim, którzy lubią napięcie, grozę i emocje. Jest przeznaczona zarówno dla mężczyzn, jak i dla kobiet – można w niej odnaleźć chłodny, cyniczny świat gliniarzy, walkę z bestialstwem, a także gorący romans. Czyta się szybko, z zapartym tchem, a jedno wydarzenie goni drugie. Polecam!
Ocena 5/6