Gdy tylko zobaczyłam w zapowiedziach Wydawnictwa Otwartego, że na polskim runku ukaże się książka Mariusza Wollnego dotycząca okresu Rusi i obalenia cara Dymitra wiedziałam, że nie będę mogła przejść koło niej obojętnie. I nie pomyliłam się ;)
Po śmierci Iwana Groźnego władzę przejął jego doradca, Borys Godunow. Lud zaczął się przeciw niemu burzyć, tym bardziej, że nie pochodził ze szlacheckiego rodu. Na jego nieszczęście w tym czasie na Rusi panowała susza, ludzie nie mieli czego jeść. Sądzono, że to kara za nieprawowitego cara, którego należało obalić. Borys Godunow był władcą dobrym, jednak trafił na niewłaściwy czas w historii. Po jego zamordowaniu zaczęli pojawiać się kolejni Samozwańcy, którzy pretendowali do tronu.
,,Krwawa jutrznia” to opowieść zaczynająca się jeszcze za czasów panowania Godunowa, którego zamordowano. To samo uczyniono także z jego synem, który objął prawowicie tron, jednak nie dane było mu długo rządzić Rusią. Nieoczekiwanie po latach ujawnił się zamordowany przed laty zmarły Dymitr, który postanowił domagać się tronu. Lud popierał go, tym bardziej, że Samozwaniec miał dowody na to, że zamordowano wtedy niewłaściwego młodzieńca… Jak możemy dowiedzieć się z kart historii był to Griszka Otriepjew, który zbiegł z klasztoru i postanowił objąć władzę. Za małżonkę wybrał sobie Marynę Mniszchek.
Akcja toczyła się równolegle. Okolice Sambora były ,,terroryzowane” przez czarnych jeźdźców, właściwie nie wiadomo, kto się do nich zaliczał. Faktem było, że działali w nocy, gwałcili i zabijali swoje ofiary, wypijając z nich krew… Ryx postanowił rozwiązać zagadkę, tym bardziej, że tajemnicze istoty czyhały także na jego życie !
Nie zabrakło wątku miłosnego. Maryna Mniszchek była tak piękna, że wszyscy mężczyźni zakochiwali się w niej od pierwszego wejrzenia. Tak samo było zarówno z Ryxem, jak i z carem Dymitrem. Którego z nich wybrała dziewczyna? Czy serce pozwoliło jej, aby związała się tylko z jednym z nich?
Książka była nasycona intrygami, nie zabrakło także nieoczekiwanych zwrotów akcji. Doszło do buntu ludu, czy car wyszedł z niej cało? Z twórczością Mariusza Wollnego zapoznałam się po raz pierwszy, jednak z pewnością nie ostatni. Gdy przeczytałam ostatnie zdanie, kończące pierwszy tom, czym prędzej miałam ochotę sięgnąć po kolejny tom, którego niestety jeszcze nie ma…
Okres walki o władzę zawsze wydawał mi się interesujący, dlatego tym bardziej jestem ciekawa, jak potoczy się akcja w kolejnej części ,,Krwawej jutrzni”. Czy będą kolejni Samozwańcy, a może autor rozwinie wątek miłosny? Jedno jest pewne, z pewnością z tą pozycją nikt nie będzie się nudzić !
Jak napisał sam Mariusz Wollny informacje zawarte w powieści są w 90% prawdziwe, co dało się zauważyć. Tak, jak za książkami historycznymi nie przepadam, tak tą przeczytałam z ogromną przyjemnością. Pewnie było to spowodowane tym, że wiedziałam, co w tym czasie działo się na Rusi i podejrzewałam, jak zakończy się ta pozycja, jednak i tym razem autor pozytywnie mnie zaskoczył.
,,Krwawa jutrznia” to doskonała opowieść dla miłośników grozy, fantastyki, ale także historii, a w szczególności Rusi. Wiele faktów nie zostało do dziś odkrytych. Fikcja literacka stworzona przez Mariusza Wollnego zachwyca i zachęca do sięgnięcia po inne jego pozycje, co z pewnością niebawem uczynię !
Moja ocena : 10/10