Amy nr 7 została ocalona z laboratorium, gdzie została sztucznie wytworzona wraz z innymi Amy. Było ich 12. Główć cal od śmierci. O tym, jak jest wyjątkowa dowiedziała się jako nastolatka.
Dziewczyna posiada 2 przyjaciół którzy wiedzą o jej sekrecie. W tym swojego chłopaka, z 9 klasy.
Bohaterka wygrała konkurs wypracowań, dzięki swoim zdolnościom. Długo namawiała mamę, żeby mogła pojechać do Nowego Jorku, w końcu zgodziła się, aby pojechała z jej przyjaciółmi i jej rodzicami. Uszczęśliwiona Amy podziękowała matce. Przygotowania do wyjazdu i planowania zaczęły się niemal od razu.
Gdy wreszcie dotarła do celu, w hotelu odbywała się uczta. Jedząc zupę przysiadła się do niej nie-przyjaciółka, z którą rywalizowała o wszystko. O to w co wygra, o lepsze oceny itd.
Nieświadoma tego, że ona dosypała jej groźny narkotyk, o którym był apel w jej szkole i spotkanie z narkomanem. Nazywał się ,,tost", ale nie dlatego że wysmarzał mózg, ale dlatego, że pachniał jak tost z cynamonem.
Klon był idealny- zero chorób, infekcji... Była silniejsza od innych. Gdy trafiła do lekarza nikt nie wiedział co spowodowało omdlenie. Nikt nie wiedział o tym, że jest idealnym klonem. Ale w szpitalu było 7 Amy. Byyły jej siostry. Byli ludzie, którzy ją stworzsyli, z programu ,,półksiężyc".
Dalej nie wiem jak opisać, akcja jest zbyt zawiła. A po za tym- niewiadome zawsze lesze!