„Królewna” to drugi tom bijącej rekordy popularności serii o nastolatce, która po śmierci ukochanej mamy zamieszkała w USA razem z piątką nadopiekuńczych braci. Cykl „Rodzina Monet” ukazał się początkowo na platformie Wattpad.
Po niezbyt obiecującym początku znajomości z nową rodziną, wydaje się, że w życiu Hailie nastanie wreszcie spokój i zapanuje pewna równowaga. Nastolatka powoli przyzwyczaja się do swoich starszych, apodyktycznych, obrzydliwie bogatych i rozpuszczonych braci. Mało tego, dziewczyna zaczyna pokazywać pazurki. Potrafi się postawić, do tego zaczyna korzystać z przywilejów związanych z przynależnością do tej rodziny. Kiedy wszystko zaczyna iść w dobrym kierunku, poczucie bezpieczeństwa Hailie zostaje po raz kolejny zachwiane. Dziewczyna zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, że bogactwo jej rodziny nie oznacza jedynie wygody i licznych przywilejów, wiąże się również z niebezpieczeństwem i wyrzeczeniami. A bracia, którzy są dla niej tak surowi, jedynie próbują zapewnić nastolatce bezpieczeństwo.
Pisałam podczas recenzji pierwszego tomu cyklu, że nie jestem w stanie rozpoznać, że to powieść z Wattpada. Po lekturze pierwszej części drugiego tomu podtrzymuję swoje zdanie. Wiem oczywiście, że najpierw książka ukazała się na tej platformie. Było o niej tak głośno, że i mnie, chociaż tam nie zaglądam, taka informacja nie ominęła. Tym bardziej cieszę się, że książka została wydana w papierowej formie. Nie darowałabym sobie, gdyby ominęła mnie przyjemność poznania tej opowieści. Bo jestem nią totalnie oczarowana.
Niby jest to prosta historia o zwykłej nastolatce, której życie nagle się zmienia, kiedy dołącza do obrzydliwie bogatej, wpływowej rodziny Monet. Jednak ta książka ma coś w sobie. Coś, co do niej przyciąga. I to mimo toksyczności jej braci, którzy za sprawą swojej nadopiekuńczości i parasola ochronnego, który ciągle kurczowo trzymają nad Hailie, mogą być niezbyt dobrze odbierani. Książka jest tak ciepła i urocza, że nie da się jej nie kochać. Ja nie mogę przestać i zawsze z niecierpliwością wyczekuję kolejnego tomu tej historii. W tej części bracia trochę dziewczynie odpuszczają. Nadal jest pilnie strzeżona, chodzi za nią ochroniarz, a po pewnym incydencie zaczyna towarzyszyć jej nawet w domu i w szkole, jednak stosunek braci do młodszej siostry się zmienia. Will, który od początku był tym najmilszym z braci, otacza dziewczynę opieką. Ale i do pozostałych braci Hailie może zwrócić się o pomoc. Każdy z chłopców pomoże siostrze w każdej sytuacji. Każdy poszedłby za nią w ogień. Widać i czuć, jak bardzo są z młodszą siostrą związani, jak bardzo są za nią. I nawet w sytuacjach, kiedy jej dogryzają, można odczuć tę ich cudowną więź. Relacje Hailie z braćmi coraz bardziej się polepszają, ich więzi zacieśniają, a zgrzyty, które nadal się między rodzeństwem pojawiają, tylko dodają tej opowieści uroku. Początkowo rodzeństwu było ciężko się do siebie przyzwyczaić, długo się docierali, aż w końcu nadszedł taki czas, że nie potrafią się ze sobą rozstać. Bardzo budująca i godna pozazdroszczenia jest to więź.
Uwielbiam fakt, jak bardzo różnorodni są bracia. Płynie w nich przecież ta sama krew, a nawet bliźniacy bardzo się od siebie różnią. Vincent nadal pozostaje zimny i niedostępny, chociaż trochę bardziej otwiera się na młodszą siostrę. Poznając jednak coraz bardziej sytuację tej rodziny, wiemy już, z czego wynika taka, a nie inna postawa najstarszego z braci. Dylan i Tony, jeden z bliźniaków, w dalszym ciągu są wobec Hailie niezbyt mili, chociaż również oni z biegiem czasu pokazują swoje lepsze oblicze. Will jest kochany, stanowczy, kiedy trzeba, ale wrażliwy, opiekuńczy i dobry. Najlepiej rozumie swoją młodszą siostrę, chociaż jest od niej sporo starszy. Shane to trochę lepsza wersja Tony’ego. Nie dokucza dziewczynie tak bardzo jak brat, jednak czasem jest równie niedostępny i oschły jak Vincent. W tej części pojawia się jeszcze jedna męska postać, która od razu skrada serce czytelnika. Nie mogę zdradzić, o kogo chodzi, jednak dodam, że wraz z pojawianiem się tego człowieka, zaczyna wychodzić na jaw coraz więcej rodzinnych tajemnic. A, że jest co odkrywać, tego chyba nie muszę mówić. To nie jest zresztą jedyna szokująca prawda o tej rodzinie, której możemy dowiedzieć się z tej części. Tajemnic do okrycia jest dużo więcej, a każdy kolejny odkryty sekret sprawia, że coraz szerzej otwieramy oczy ze zdziwienia.
Powieść jest naprawdę hipnotyzująca i wciąga tak bardzo, że nie da się od niej oderwać. Dużo się w książce dzieje, koleje losów rodziny Monet zaskakują czytelników z każdym rozdziałem coraz bardziej, a akcja jest dynamiczna i nie zwalnia ani na moment. Dobrze się tę książkę czyta, a właściwie płynie się przez nią. Styl autorki, jak zawsze ujmuje prostotą, lekkością i genialnym humorem. Podoba mi się również, że powieść napisana jest z perspektywy nastolatki. Dzięki temu wszystkie wydarzenia, jej starszych braci i inne osoby, które dołączają w trakcie do fabuły poznajemy przefiltrowane przez jej odczucia, obawy, przeżycia. Bardzo polubiłam główną bohaterkę. Dziewczyna jest niewinna, słodka, wrażliwa i krucha z jednej strony, z drugiej zaczyna pokazywać, że jest podobna do swoich braci i że, podobnie jak z nimi, lepiej z nią nie zadzierać. „Królewna. Część 1” to bardzo udana kontynuacja cyklu. To książka, przy której można dobrze odpocząć i odstresować się po ciężkim dniu. Uwielbiam i polecam!
We współpracy z You&Ya.