Smak szczęścia recenzja

Docenisz, kiedy stracisz

Autor: @juswita_op.pl ·1 minuta
2024-07-09
Skomentuj
1 Polubienie
Angelica poczytna pisarka książek dla dzieci, wiedzie z pozoru szczęśliwie życie u boku męża finansisty Oliviera, wspólnie wychowują dwójkę dzieci, mają piękny dom, brylują w towarzystwie pięknych i bogatych londyńczyków, uchodzą za przykładne, kochające się małżeństwo i w zasadzie taki obraz nie mija się prawdą. Relacja Oliwiera i Angelicy jest po prostu zwyczajna, nieco przygasła dawna namiętność, a to co kiedyś wywoływało uczucie motyli w brzuchu już dawno poszło w zapomnienie, czy jednak brak dawnej namiętności, to już oznaka końca miłości?

Ta niepewność, brak uwagi ze strony męża, poczucie bycia niedocenianą, lekceważoną sprawia, że Angelica staje się łasa na komplementy, adorowanie i szybko ulega przystojnemu Jackowi, który na nowo budzi w niej kobietę.

Wydawać by się mogło, że to możliwie najprostszy szkic romansu i być może tak jest, ale nie relacja Angelicy i Jacka jest w tej książce najważniejsza. Autorka pod przykrywką romansu przemyciła coś o wiele ciekawszego, mianowicie bohaterów drugoplanowych, którzy wnoszą do tej książki znacznie więcej.

Warto zwrócić uwagę na jedną z przyjaciółek Angelicy, która wygłasza płomienny monolog o istocie małżeństwa, który staje się swoistym manifestem płynącym z tej książki. Druga postać na którą warto zwrócić uwagę to Anna i jej postawa względem męża, która choć kontrowersyjna, budzi szacunek i respekt czytelnika. Dla tych dwóch bohaterek ten prosty romans, ma zupełnie inny wymiar.

Santa Montefiore słynie z tego, że o miłości potrafi pisać pięknie i z rozmachem, nie inaczej było w „Smaku szczęścia”. To opowieść o tym czym staje się relacja między mężczyzną i kobietą, kiedy w związek wkrada się rutyna, jak łatwo, czasami zupełnie nieświadomie i niezamierzenie można pchnąć swoją drugą połówkę w ramiona kochanki czy kochanka. „Smak szczęścia” pięknie pokazuje z jaką łatwością rezygnujemy z walki o związek, jak mało jesteśmy świadomi tego jakim skarbem jest kochająca się rodzina, a dopiero dramatyczne okoliczności uświadamiają nam kogo mogliśmy stracić.

Polecam jak każdą książę Montefiore, szczególnie na letnie wakacyjne wieczory, bo to lekka i przyjemna lektura z morałem!!

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Smak szczęścia
5 wydań
Smak szczęścia
Santa Montefiore
6.4/10

Czy dla miłości warto rzucić wszystko? Angelica, autorka doskonale sprzedających się książek dla dzieci, nawiązuje ożywioną korespondencję e-mailową z Jackiem. Szybko dochodzi do wniosku, że łagodny ...

Komentarze
Smak szczęścia
5 wydań
Smak szczęścia
Santa Montefiore
6.4/10
Czy dla miłości warto rzucić wszystko? Angelica, autorka doskonale sprzedających się książek dla dzieci, nawiązuje ożywioną korespondencję e-mailową z Jackiem. Szybko dochodzi do wniosku, że łagodny ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Angelica jest szczęśliwą żoną przystojnego francuza Oliviera. Mają razem dwójkę dzieci, piękny dom oraz bliskie grono wspaniałych przyjaciół. Angelica pisze powieści fantasy dla dzieci. Ma wszystko, ...

@withmybooks @withmybooks

Moja przygoda z twórczością Santy Montefiore zaczęła się od tytułu "Włoszka z Brooklynu". Zauroczona stylem pisania oraz atmosferą, jaką roztoczyła w swojej książce Autorka. Bez większego zastanowien...

@ksiazkazpazurem @ksiazkazpazurem

Pozostałe recenzje @juswita_op.pl

Sultan, moja miłość
Pokochać Oman

Bliski Wschód od zawsze budził ciekawość Europejczyków, a odkąd złoża ropy naftowej pozwoliły na nadzwyczaj szybki rozwój krajów w tym rejonie świata, tworząc przy tym n...

Recenzja książki Sultan, moja miłość
Czarny żałobnik
Świetny debiut literacki

Mamy na polskim rynku literackim wielu autorów piszących kryminały, szczerze należy przyznać, że powstaje ich coraz więcej i są coraz lepsze. Dlatego tym bardziej przygl...

Recenzja książki Czarny żałobnik

Nowe recenzje

Duch na rozstaju dróg
Uwierzysz w ducha? Może musisz uwierzyć?
@spirit:

Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po pro...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg
Masło
:)
@book_matula:

Historia, którą poznacie, oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co skusiło mnie do lektury. Przyznam, że pierwsza my...

Recenzja książki Masło
Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl