Za cenę śmierci recenzja

Czy znacie jakiegoś współczesnego poszukiwacza skarbów? Myślałam, że w obecnych czasach takich osób się nie spotyka, ale do pensjonatu Dobrzyńskich w Pełni wśród innych turystów trafia prawdziwy poszukiwacz ze swą żoną. Uparcie szuka w miasteczku ukrytego skarbu należącego do rodziny miejscowej artystki, której rodzina od lat wytwarza porcelanę. Kiedy pracowania kobiety zostaje zniszczona, siłą rzeczy to na niego pada podejrzenie, jednak szybko rozwiewa je tajemniczy morderca, który napada kolekcjonera, a mapa znika bez śladu. Mieszkańcy pensjonatu, mimo, że mogą czuć się zagrożeni- w końcu mordercą może być ktoś z nich - zostali uziemieni na miejscu. W dodatku jeden z nich, nastoletni chłopiec, na własną prośbę wpakował się w tarapaty. Sprawę morderstwa bada Monika Gniewosz, która wraz z córką szukała w Pełni azylu po ciężkich przeżyciach z przeszłości. Czy da radę rozwiązać tą sprawę i stawić czoła przeszłości, która wyciąga ku niej swe macki?

Pani Małgorzata Rogala stworzyła w swojej książce klimat rodem z klasycznego kryminału, na miarę Agaty Christie. Udowodniła, że można trzymać w napięciu bez rozlewu krwi i brutalności i mimo, że ja akurat lubię jak krew się leje, odczułam satysfakcję z lektury. Wielki plus za staranne kreacje bohaterów, dopracowane opisy i bardzo przyjemny język. Jest to druga część serii Pełnią Tajemnic. Ja nie czytałam pierwszej ("Milcząc jak grói)i bez problemu się w niej odnalazłam więc jeśli ktoś miałby ochotę zacząć przygodę w Pełni od tej części to spokojnie można. Jednak jest tu dużo odniesień do tego co działo się w pierwszej części i chwilami trochę żałowałam, że nie znam dokładniej opisywanych wydarzeń, czy osób, co świadczy o tym, że chyba nie mam dużego wyboru i muszę się też zaopatrzyć w pierwszą część. Muszę też przyznać, że zaczęłam od drugiej, gdyż obudziła się we mnie okładkowa sroka- piękna porcelana na skądinąd minimalistycznej okładce od razu przyciągnęła mój wzrok, a po lekturze wiem już, że idealnie nawiązywała do treści.