Ocean uczuć recenzja

"Ocean uczuć"
W życiu Anny było dużo trudnych momentów. Straciła ojca ,matka ją porzuciła i wychowywała ją babcia, która była osobą stanowczą i rygorystyczną. Dodatkowo dziadek ,który nie odmawiał sobie alkoholu. Odtrącana wyrosła na kobietę, której życie naznaczone jest lękiem. Smutek i rozgoryczenie towarzyszą jej na każdym kroku w życiu. Na jej życiowej ścieżce pojawia się mężczyzna. Czy Ania uwolni się od leków przeszłości i zacznie nowe ,własne życie?
*********************************************
Życie Ani to jeden wielki chaos ,co nie sposób nie zauważyć w książce. Od razu wtapiamy się w jej życie. Babcia rygorystyczna osoba ,która wychowuje Anię pod swoje dyktando. Nie znosi sprzeciwu. Matka Ani natomiast wyjechała i porzuciła Anię. Zostawiając ją w ten sposób na łaskę i wychowanie babci. Anna jako mała dziewczynka bardzo teskni za mamą. Za każdym razem ,gdy rodzicielka ją odwiedza przechodzi to w wielki smutek, że jednak jej nie zabrała ze sobą. Według mnie bardzo dobry debiut Pani Marioli @oceanuczuc ,która chciała zawrzeć chaos życia Anny. Wyszło to naprawdę bardzo dobrze. Jednak od samego tytułu " Ocean uczuć " oczekiwałam właśnie tego oceanu. Oczekiwałam mnóstwa uczuć. Nie do końca tak było. Brakowało mi samej opini, uczuć Anny ,gdy dziadek miał problem alkoholowy i ciągle były awantury. Zabrakło mi również uczuć co do babci. Jak mała Ania to przeżywała ,co czuła. Chętnie bym się tego dowiedziała. Jednak autorką skupiła się ogólnie na życiu Anny i "powiekszyła" jej samopoczucie ogólnie i tęsknotę za mamą. Również stawianie pierwszych kroków w dorosłym życiu. Według mnie bardzo dobry dojrzały debiut, który oceniam 7⭐/10. Czekam na ciąg dalszy przygód Anny w dorosłym życiu. Jak dla mnie naprawdę smutna ,ale i ciekawa opowieść. Trudno cokolwiek więcej powiedzieć, bo takie zachowania i trudne życie każdy zapewne przechodzi i radzi sobie z nim inaczej. Jednakże na tą pozycję warto poświęcić czas i zagłębić się na dłużej. Dla mnie jak najbardziej okej..........
Książkę otrzymałam z serwisu @nakanapie w ramach klubu recenzenta za co bardzo dziękuję