Czas Wagi recenzja

„Czas wagi” to druga część serii z Emilem Stomporem oraz pierwsza jaką miałam okazję przeczytać autorstwa Aleksandra Sowy.

Główny bohater jest policjantem, który zostaje wbrew własnej woli wmieszany w wyjaśnienie sprawę porwania Sary, córki warszawskiego milionera. I tu muszę przyznać, że Emil mnie zachwycił. Autor przedstawił nam go jako świetnego i inteligentnego policjanta, który chce bronić słabszych i coś zmienić. Ma się wrażenie, że to taki surowy i nieoszlifowany diament, do tego szczery do bólu i pyskaty, czym niestety grabi sobie u przełożonych i współpracowników. Nie wiele jednak sobie z tego robi i przekonany o swojej nieomylności prze do przodu niczym taran , szukając dowodów i sprawdzając każdy, nawet najmniej prawdopodobny trop. Jego zasady i sumienie nie pozwalają mu na żadne pomyłki.

Akcja książki dzieje się w latach ’90, a autor w mistrzowski sposób ukazał wszelkie niedociągnięcia jakie w tamtych latach panowały nie tylko w policji, ale również na ulicach. W bardzo realistyczny sposób przedstawił gorzki obraz policji tamtych czasów, układy i układziki, które w niej grały pierwsze skrzypce. Pokazał w prosty sposób, że ważniejsze są rozkazy, choćby nawet najbardziej durne i niepotrzebne, niż wymierzenie sprawiedliwości. Ważne są statystyki, medialne poparcie, niż rozwiązanie sprawy. Tu szacunek do drugiego człowieka się nie liczy, tu liczy się to aby pokazać swoją wyższość i możliwości. A najlepiej zatrudnić na najwyższych szczeblach ignorantów, durniów i ludzi nie mających pojęcia o swojej pracy, niż docenić zwykłego, ciężkoprqcującego policjanta. Przedstawienie tego specyficznego klimatu udało się autorowi w rewelacyjny sposób.

Całość toczy się raczej powoli, tak jak śledztwo, które przez wszystkie rozgrywki toczące się na wyższych szczeblach, schodzi na dalszy plan. A jednak książkę czyta się szybko, trudno się od niej oderwać. Jest wulgarna, prosta i surowa, bez dodatkowych ubarwień, bez niepotrzebnych opisów. Jednym słowem jest ŚWIETNA! Warto poświęcić jej czas. Gwarantuję, że nie będziecie żałować.