Cud na zamówienie recenzja

Czytacie książki świąteczne w ciągu roku czy zostawiacie je sobie na okres Bożego Narodzenia? 🤔

Ja zaczynam jakoś w połowie listopada i czytam aż do końca lutego, ponieważ teraz większość książek świątecznych są tak naprawdę w klimacie zimowym niż mówiące o samych świętach.
**
**
**
„Katia starała się uśmiechać do ludzi i zawsze chętnie na uśmiech odpowiadała. Była zdania, że jedno dobre słowo, drobny pozytywny gest mogą odmienić czyjś dzień i uczynić go lepszym, weselszym. Nie żałowała więc uśmiechów czy pozdrowień, posyłając w ten sposób dobro w świat”. ❤️

Drogi czytelniku.
Dziś poznamy siedem wspaniałych osób, mierzących się z przeszłością i każde z nich ma swoją wizję Bożego Narodzenia. Los natomiast ma inne plany i splata ich ścieżki ze sobą właśnie w Wigilię. Czy taka nietypowa wieczerza może się udać? I co z tym wszystkim wspólnego ma pewien uroczy psiak?
Chodź, przekonamy się 🫴🏼

Po książkę „Cud na zamówienie” @karolina_wilczynska_autorka sięgnęłam jeszcze w grudniu, ale że jestem trochę na bakier z recenzjami, to wyszło, jak wyszło i piszę tutaj o niej prawie na wiosnę. 😅

Owa historia poniekąd mnie zauroczyła, pokazała, że z każdej sytuacji jest wyjście, tylko nie należy się poddawać i go szukać. A czas, w którym obchodzimy Boże Narodzenie, jest pełen cudów i zawsze wyjątkowy niezależnie od okoliczności. 🙂

Karolina Wilczyńska poruszyła tutaj bardzo ważne tematy jak rozstanie, śmierć bliskiej osoby z perspektywy seniora, jak i małego dziecka czy wiele innych wątków. Jednakże mi w tej powieści zabrakło troszeczkę uczuć, nawet oczy mi się nie zaszkliły, a trochę się tego spodziewałam, gdyż świąteczne historie nie są wbrew pozorom lekkie. 😉

Dodatkowo losy bohaterów przeplatane trochę chaotycznie, momentami rozwleczone ich przemyśleniami. Było też momentami dużo zbiegów okoliczności, chociaż wiem, że poniekąd w realnym życiu mogłyby mieć miejsce. Natomiast jeśli chodzi o styl pisania autorki, to jest on lekki i przystępny.

Myślę, że to fajna książka do takiego wprowadzenia w ten przedświąteczny gorący okres, żeby się wyciszyć i nieco odpocząć.