Pierwsza drużyna recenzja

Do biegu, gotowi - start!

Autor: @maciejek7 ·2 minuty
2024-07-21
1 komentarz
29 Polubień
W setną rocznicę debiutu Polski na igrzyskach, Daniel Lis przybliża nam w swojej książce "Pierwsza drużyna", historie pierwszych polskich olimpijczyków.
Znajdziemy w niej dużo nieznanych szerzej faktów na temat pionierów, którzy jako drużyna zadebiutowali w Paryżu w 1924 roku. Poznamy nie tylko ich walkę o medale i osiągnięcia, lecz także ich historie z drugiej strony. Nie brakuje w nich momentów trudnych i bolesnych, bo byliśmy biednym, z ledwo wywalczonymi granicami państwem a na dodatek ciągle skłóconym. Czy zatem potrafili grać on w jednym zespole?

"W skład reprezentatywki weszło jedenastu krakowian, trzech lwowian, dwóch zawodników z Poznania i po jednym z Katowic i Łodzi. Takiej okazji do kłótni wprost nie można zmarnować."
Utworzenie ekipy nie było łatwe, dlatego trzeba docenić determinację i odwagę w dążeniu do celu. Może nie były to nadzwyczajne występy, lecz przecież początki nigdy nie są łatwe.
Tym bardziej, że musieli oni mierzyć się nie tylko ze swoimi słabościami, ale także z problemami niezależnymi od nich. Dość znacznym utrudnieniem były oczywiście pieniądze, a raczej bardziej, ich brak.
Mimo wszelkich trudności udaje się zebrać zespół na igrzyska w Paryżu i nawet była w nim jedna kobieta. Wanda Dubieńska to nasza wszechstronnie utalentowana sportsmenka, która nie boi się przycinek i złośliwych uśmieszków mężczyzn, którzy przeważnie są przeciwnikami startów kobiet w występach olimpijskich.

"Jedyna olimpijka z Polski startuje w jedynej konkurencji szermierczej kobiet i jednej z nielicznych w ogóle. W roku 1924 igrzyska olimpijskie wciąż są głównie domeną mężczyzn."
Tak naprawdę, mimo upływu tylu lat, to zbyt wiele nie zmieniło się w traktowaniu kobiet przez mężczyzn. Niby jest równouprawnienie, to niemal zawsze lepszą pozycję wyjściową mają faceci...
Dodam, że autor naprawdę wykonał świetną pracę a książka napisana jest tak lekkim językiem, że czyta się wręcz rewelacyjnie. Po latach możemy poznać i podziwiać niesamowitych
sportowców, którzy mimo tak wielu niesprzyjających im warunków, potrafili często dokonać wręcz niemożliwego. I chociaż nie wszyscy dali się zapisać na kartach historii igrzysk olimpijskich sukcesami, to warto o nich pamiętać, bo to właśnie oni przecierali szlaki dla następnych pokoleń Polaków, a już sam udział w olimpiadzie jest sukcesem.
Warto sięgnąć po tę książkę akurat w czasie kolejnych zmagań sportowców w Paryżu w 2024 roku.
Znajdziemy tu sporą dawkę historii mniej znanej a dla fanów igrzysk to z pewnością będzie świetna rozrywka.


Ja miałam okazję poznać te wszystkie historie dzięki Bonito i portalowi Dobre Chwile.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-07-21
× 29 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pierwsza drużyna
Pierwsza drużyna
Daniel Lis
7/10

W stulecie debiutu Polski na igrzyskach Daniel Lis przybliża zapomniane historie pierwszych olimpijczyków. Opowiada o burzliwych początkach ruchu olimpijskiego w naszym kraju, ale też o nadzwyczajnej...

Komentarze
@biegajacy_bibliotekarz
@biegajacy_bibliotekarz · 6 miesięcy temu
Zapisuję do przeczytania 💪
× 1
Pierwsza drużyna
Pierwsza drużyna
Daniel Lis
7/10
W stulecie debiutu Polski na igrzyskach Daniel Lis przybliża zapomniane historie pierwszych olimpijczyków. Opowiada o burzliwych początkach ruchu olimpijskiego w naszym kraju, ale też o nadzwyczajnej...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @maciejek7

Żar
Żar z nieba i w sercu...

Spotkałam się z Weroniką Mathią w czasie lektury jej książki "Szept", dlatego bardzo chciałam przeczytać jej debiutancką powieść "Żar", która mnie również zachwyciła. Cz...

Recenzja książki Żar
Zrost
Są tropy prowadzące donikąd i te, za którymi strach iść.

„Zrost” Roberta Małeckiego to już czwarta i dość długo wyczekiwana część kryminalnej serii o komisarzu Bernardzie Grossie. Seria trzyma poziom a ja bardzo lubię styl aut...

Recenzja książki Zrost

Nowe recenzje

Stan nieważności
Stan nieważności: Między pozorem normalności a ...
@sylwiacegiela:

Katarzyna Kołczewska, znana z umiejętności subtelnego, a zarazem bezkompromisowego portretowania relacji międzyludzkich...

Recenzja książki Stan nieważności
Kolekcjoner lalek
Nocny Łowca
@Spizarnia_k...:

"Chce, żeby mówili o nim cały czas. Żeby gazety pełne były zdjęć jego lalek, które sobie przywłaszcza. Żeby opisywano g...

Recenzja książki Kolekcjoner lalek
Portret Lucrezii
Renesansowe piękno XVI wiecznych Włoch połączon...
@burgundowez...:

„Portret Lucrezii” to książka, która przenosi nas w sam środek XVI-wiecznych Włoch, splatając piękno renesansowych scen...

Recenzja książki Portret Lucrezii
© 2007 - 2025 nakanapie.pl