Dawno, ale to bardzo dawno nie przeczytałam książki, która przeszywała każdą komórkę mojego ciała. Miałam co do niej bardzo wysokie wymagania i śmiem powiedzieć, że ona je wszystkie przerosła. Moja Mroczna Vanesso to zdecydowanie książka, która pozostanie ze mną bardzo, ale to bardzo długo.
Historia ma dwie linie czasowe, pierwsza opowiadana jest z perspektywy 15-letniej Vanessy, gdzie poznajemy, co zaszło w jej życiu. Natomiast 15 lat później, ta sama bohaterka pokazuje nam swoje obecne życie i bałagan jaki w nim panuje, który swoje korzenie ma już w jej nastoletnich latach. Ta powieść to jeden wielki efekt motyla. Dokładnie pokazuje jak pewne wydarzenia nas kształtują i wpływają na nasze dalsze życie. Niestety w tym wypadku miało to bardzo przykre konsekwencje.
W książce poznajemy relacje Vanessy i jej nauczyciela, który był od niej o 27 lat starszy. Bańka, jaką Strane (profesor głównej bohaterki) otoczył swoją uczennicę, dla nas jest czymś, co łatwo przebić igłą. Vanessa natomiast, robi wszystko, aby ta mydlana bańka przetrwała jak najdłużej. Mimo że jest ona w mrocznych ramionach mężczyzny, który manipuluje nią na wszystkie możliwe sposoby, dziewczyna czuje się w tej bańce jak w najbezpieczniejszym miejscu na ziemi. Czy to miłość? Czy to zauroczenie? Czy to łaknienie uwagi i kilku miłych słów? Jak bardzo trzeba być skrzywdzonym i odrzuconym przez rówieśników i bliskich, by uważać, że ta toksyczna relacja z dorosłym facetem jest czymś dobrym i właściwym? Do tej pory nie znalazłam odpowiedzi na to pytanie.
Książkę skończyłam czytać 4 dni temu i nadal intensywnie o niej myślę. Cała gama emocji towarzyszyła mi w trakcie czytania. Złość, łzy, smutek i obrzydzenie. Fabuła jest bardzo wciągająca, niemniej ja nie byłam w stanie czytać tego ciągiem. To było dla mnie zdecydowanie zbyt mroczne. Miałam ochotę rzucić książką o ścianę i nigdy więcej jej nie tknąć. Jednak po paru głębszych oddechach, po przespanej nocy, znowu do tej książki wracałam, jak tytułowa Vanessa wracała do Strane’a. I tu pojawia się kolejne pytanie. Dlaczego mroczne i toksyczne rzeczy tak bardzo nas do siebie przyciągają?
Postać głównej bohaterki jest bardzo dobrze wykreowana. Czułam jej ból, zakłopotanie i desperacje. Najpierw poznajemy punkt widzenia 15letniej Vanessy, ale gdy już jako dojrzała kobieta, dalej nie potrafi zerwać z przeszłością i przejrzeć na oczy, widzimy, że ta naiwna nastolatka, nigdy nie dorosła i nadal steruje umysłem, wydawać by się mogło, dojrzałej kobiety.
Bolesne dla mnie też było to, jak wiele razy mogłam się utożsamić z główną bohaterką. Mimo że nigdy takie wydarzenia w moim życiu nie miały miejsca, to jej uczucia i emocje są mi znane aż za dobrze i pewnie dlatego, ta książka zrobiła na mnie tak ogromne wrażenie.
Zazwyczaj pisanie recenzji przychodzi mi dosyć łatwo, lecz nie tym razem. Tutaj myślę, piszę, kasuję cały akapit i cały proces zaczynam od nowa. Na ten moment nadal ciężko mi znaleźć słowa, by zawrzeć wszystko to, co o tej książce myślę. Na pewno jest to najmocniejsza książka tego roku. Na pewno będę ja bardzo polecać. Na pewno wryła mi się w serce na całe życie i na pewno... pozostawiła mnie rozbitą na milion kawałków. Po prostu przeczytajcie, byście mogli zrozumieć co we mnie po tej lekturze siedzi.