Dominik Lamberg, wałbrzyski policjant stał obok żony w kościele i rozglądał się dookoła. Dzisiaj jego syn miał przystąpić do komunii, jednak jemu towarzyszył dziwny niepokój. Natura obdarzyła go wysoko rozwiniętą intuicją i teraz głos w jego głowie wręcz krzyczał: Zabierz żonę, dziecko i uciekaj!
Przyglądał się twarzom zgromadzonych i po chwili zauważył dziwnego człowieka. Nie mógł oderwać od niego oczu, a jego wrodzony instynkt wyczuwał zagrożenie.
Nie widział jego twarzy, lecz sylwetkę mężczyzny ubranego w długi płaszcz.
Ów człowiek nagle schylił się po coś leżącego na ziemi i ruszył w stronę ołtarza.
Lamverg odetchnął z ulgą widząc iż to tylko muzyk, który dzierżył w rejach skrzypce. Jednak gdy zobaczył go przodem znowu ten dziwny niepokój opanował jego umysł. Mężczyzna pod płaszczem ubrany był w mundur, a jego twarz wyglądała jak hologram, rysy były zamazane i nie do końca czytelne.
W kościele zapanowała dziwna cisza i zarówno ksiądz jak i ministranci wyglądali na zdumionych wtargnięciem tego człowieka. Policjant poderwał się z ławki i zbliżył do ołtarza, w tym czasie przez świątynię przeleciał dziwny podmuch gasząc zapalone świece. Światła żyrandoli zamigotały i z podłogi czuć było wibracje. Lamberg zbliżył się do tej dziwnej postaci, która na jego oczach z futerału zamiast skrzypiec wyjęła karabin.
Pierwszy strzał wywołał panikę wśród zgromadzonych do tego stopnia, iż jedyne wyjście zostało zablokowane przez tłum napierających ludzi. Kolejne strzały z karabinu trafiały do celu, gdy policjant skoczył na napastnika, ten jakby od niechcenia go odepchnął. Dominik odczuł to tak, jakby zderzył się z rozpędzonym samochodem.
Leżał skulony udając martwego a strach sparaliżował go całkowicie. Człowiek ten nagle uniósł się kulka metrów nad ziemię, oddał jeszcze kulka serii z karabinu do leżących ludzi i zniknął rozpływając się w powietrzu.
Tajemnice gór sowich, schroniska na Wilczycy i zamku w Książu. Jakie eksperymenty przeprowadzali tam naziści i co przywołali? Na te pytania znajdziecie odpowiedź w tej niesamowitej książce. Autor dysponuje przepięknym stylem, opisy są bogate i bardzo obrazowe. Dialogi dopracowane w najdrobniejszym szczególe. Jestem pod olbrzymim wrażeniem całej fabuły. To prawdziwy majstersztyk. Czytać taką książkę to prawdziwa uczta dla zmysłów.
Wciąga, fascynuje i odkrywa powoli wszystkie swoje sekrety. Delikatny klimat grozy mocno przebija z kart powieści. Atmosfera robi się duszna i wraz z kolejnymi stronami coraz bardziej przerażająca.
Polecam, polecam, polecam!
#zyskiska
#renibook