Po książki Debbie Macomber sięgam z ogromną przyjemnością. Wiem, że przy każdej wybranej powieści spędzę miłe godziny, w bardzo dobrej i przyjaznej atmosferze, ale także z pewnością w najpiękniejszych zakątkach Stanów Zjednoczonych.
Nie mogłam się doczekać kiedy pojawią się dalsze losy mieszkańców uroczego i jakże malowniczego miejsca zwanego Zatoką Cedrów. Lubię spędzać wolny czas, zatapiając się w lekturze, zapominając o realnym świecie, chętnie przenoszę się do miasteczka nieopodal Seattle. Mieszkańców miałam okazję poznać już w poprzednich powieściach Debbie Macomber - "Hotel na rozdrożu" oraz "Spokojna przystań", książki wspominam bardzo miło. Z ogromną radością i z nutką nostalgii powróciłam do Cedar Cove, z przyjemnością sięgnęłam po powieść zatytułowaną "Wiktoriańska herbaciarnia". Na ogromne brawa, a także wielkie uznanie zasługuje grafik okładki - Kuba Magierowski. Genialne wykonanie, które nie pozwala oderwać oczu od przepięknie dobranych elementów, a także barw.
Zawitałam do Cedar Cove. Odwiedziłam urocze i znane już mi miejsca, z cudownymi widokami, autorka nie oszczędzała na pięknych opisach przyrody. Odwiedziłam tak dobrze znane mi już osoby. Muszę przyznać, że wiele się wydarzyło od mojej ostatniej wizyty...
Restauracja "Latarnia morska" uległa całkowitemu spaleniu, zostały zgliszcza, Justine i Seth Gunderson są w kłopotliwej sytuacji. Czas ucieka, oboje pozostają bez pracy, okazuje się też, że restauracja została podpalona, poszukiwania podpalacza trwają, a oni z dnia na dzień oddalają się od siebie. Setha cała sytuacja przerasta, a Justine ma niesamowity pomysł, tylko czy uda się go zrealizować ???Czy okażę się kto jest winnym podpalenia? Jak poradzą sobie z ratowaniem małżeństwa i własnych uczuć?
Głównym podejrzanym jest były pracownik restauracji - Anson. Chłopak znika, jedyną osobą, która mu ufa i wierzy w niewinność jest jego dziewczyna Allison Cox. Czy uda się jej oczyścić z zarzutów Ansona?? Czy jej wiara w jego niewinność wytrzyma, jeśli wszyscy sądzą, ze chłopak jest winny???
Cecilia i Ian są szczęśliwi i wychowują Aarona, niestety i ich dogonią kłopoty, podobnie jak Linette i Cala.
Zajrzałam też do salonu kosmetyczno - fryzjerskiego, gdzie czekały mnie miłe niespodzianki, jak i w domu Maryellen i Jona, którzy spodziewają się kolejnego dziecka.
Generalnie spędziłam cudowny czas w Zatoce Cedrów.
Debbie Macomber w "Wiktoriańskiej herbaciarni" postanowiła swoim bohaterom zmienić życie, jednym na lepsze, drugim na gorsze, czasem wystarczyło niektórymi wstrząsnąć, by się opamiętali, jeszcze innych postanowiła uszczęśliwić. Jak nie lubić autorki? Jak nie pokochać mieszkańców Zatoki Cedrów, do których z książki na książkę co raz bardziej się przywiązuję, czekam z niecierpliwością na nowe wieści, bądź samą wizytę w miasteczku.
Autorka choć napisała powieść obyczajową, nie zapomniała o bardzo ważnych i trudnych tematach. Zwróciła uwagę na bardzo ważną rzecz, mianowicie na to, że miłość, zaufanie i rozmowa są bardzo ważnym elementem naszego szczęśliwego, ale zarazem wspólnego życia. Bez tych i innych cech małżonkowie oddalają się od siebie, powstają niedomówienia, jedna choćby najmniejsza, ale szczera rozmowa może zmienić nasze życie. Praca nie jest najlepszym schronieniem przed problemami. Czasem wystarczy kilka, za to bardzo ważnych słów. Warto też wybaczać, choć nie jest to z pewnością łatwe, jednak z czasem można spróbować...
Debbie Macomber w swoich dziełach nie zapomina o zwierzętach, jej książki są przepełnione miłością i szacunkiem do zwierząt. W "Wiktoriańskiej herbaciarni" również przypomina swoim czytelnikom o dobroci i miłości dla zwierząt, że warto pewne uczucia okazać swoim małym czworonożnym domownikom. Oddają je z wzmożoną siłą. Podobał mi się wątek Cala, który postanowił jako wolontariusz wyruszyć do Wyoming, by ratować dzikie mustangi. Uwielbia konie, ma z nimi wspaniały kontakt, nie potrafił przejść obojętnie koło rzezi, na jaką były skazane te cudowne dzikie konie.
Cieszę się ogromnie, że powstała kolejna część Zatoki Cedrów. Spędziłam tam bardzo miło czas, polecam głównie miłośnikom małych, jednak uroczych miasteczek, które zamieszkują zwyczajni ludzie, borykający się ze zwyczajnymi problemami dnia codziennego. Z pewnością książka zainteresuje też miłośników zwierząt i przepięknych pejzaży, a także osoby, które już choć raz odwiedziły to malownicze miejsce. Polecam !!!