Stephanie Garber jest autorką serii „Caraval” – bestsellerów „New York Timesa” i „Sunday Timesa”. Serii, która została przetłumaczona na ponad 25 języków. Garber lubi pisać i czytać, a kiedy nie pisze, uczy kreatywnego pisania na prywatnej uczelni w północnej Kalifornii, gdzie jest bardzo lubiana przez swoich uczniów.
Scarlett i Tella mieszkają na wyspie z okrutnym, despotycznym ojcem, który na nic dziewczynom nie pozwala. Siostry nigdy nie opuściły wyspy, a teraz Scarlett czeka aranżowane małżeństwo. Wkrótce ma poznać mężczyznę, którego wybrał dla niej ojciec. Dziewczyna wie, że wtedy już na pewno nie spełni się jej wielkie marzenie, by obejrzeć Caraval, niezwykłe przedstawienie z udziałem publiczności, wystawiane raz w roku w odległej krainie. Scarlett nie traci jednak nadziei, od lat wysyła listy do Mistrza Legendy, aby odwiedził ze swoim przedstawieniem ich rodzinne strony. Po wielu latach dziewczyna otrzymuje odpowiedź, zaproszenie do udziału w Caravalu. Siostry wiedzą, że ojciec nie zgodzi się na ich udział w tym wydarzeniu, dlatego Tella namawia siostrę, aby uciekły. Z pomocą tajemniczego żeglarza Juliana, Tella zabiera Scarlett na przedstawienie. Jednak gdy dziewczyny docierają na miejsce gry, okazuje się, że Tella zniknęła. Aby ją odnaleźć Scarlett musi wziąć udział w grze, przy czym nie wolno jej zapomnieć, że to wszystko jest starannie wyreżyserowaną iluzją. Jednak czy na pewno jest tylko iluzją? Czy Scarlett grając w Caravalu znajdzie siostrę i spełni marzenia?
Pierwszy raz czytałam tę książkę jakoś na początku 2017 roku, bo wtedy właśnie została wydana po raz pierwszy. I chociaż nie napisałam wtedy opinii o powieści, doskonale pamiętam odczucia, jakie towarzyszyły mi podczas lektury. Przede wszystkim był to zachwyt czymś tak oryginalnym, innym, świeżym i ogromne zaskoczenie, bardzo pozytywne zresztą, bo książka okazała się nie tym, czego się spodziewałam. A spodziewałam się młodzieżowego romansu z niewielkim dodatkiem magii. Okazało się, że magii jest dużo więcej, właściwie głównie o magię w powieści chodzi, a wątek romantyczny, chociaż obecny, jest delikatny i schodzi na drugi, a nawet trzeci plan. Ponieważ wtedy wydawnictwo nie zdecydowało się kontynuować cyklu, co było dla mnie wielkim rozczarowaniem, bo zakończenie książki zapowiada, że w kolejnym tomie będzie się działo jeszcze więcej, zdecydowałam się odświeżyć sobie tę powieść, tym razem w nowej, cudownej szacie graficznej. Decyzja nie była bezpodstawna, bowiem wydawnictwo Poradnia K zdecydowało się nie tylko wznowić pierwszy tom cyklu, ale i wydać kolejne.
Niewiele pamiętałam z fabuły, dlatego kolejne jej odkrywanie przyniosło równie wiele zaskoczeń, emocji i wrażeń. Magia w powieści jest cudowna! Tak inna od wszystkiego, co znamy. Wspaniałe jest to, że nie da się odróżnić, co w powieści jest prawdą, a co tylko iluzją, dlatego zaskakuje na niemal każdym kroku. Od początku bardzo intryguje sprawa tajemniczej gry Caraval i jej mistrza, genialnego Legendy. Nie do końca wiadomo, jakie są jej zasady i czy w ogóle jakiekolwiek istnieją. Wiadomo, że stawką w tej grze jest spełnienie marzenia, ale i ta nagroda nie jest tak oczywista, jak mogłoby się wydawać. Sprawy komplikują się, kiedy Tella, siostra Scarlett znika, uprowadzona przez Legendę i aby ją odzyskać, Scarlett musi zagrać i musi wygrać. Co jest o tyle problematyczne, że nie za bardzo wiadomo, jak grać, aby osiągnąć cel, co jest prawdziwe, a co nie, włącznie z zainteresowaniem, które zaczyna okazywać dziewczynie Julian – żeglarz, który pomógł siostrom dostać się na wyspę. Okazuje się też, że gra ani nie jest łatwa, ani niewinna. Jest bardziej niebezpieczna niż można byłoby sądzić. Niesamowicie skonstruowana jest fabuła powieści. Jest nieoczywista, pokręcona, nieprzewidywalna i prowadzi swoistą grę z oczekiwaniami czytelników. Dużą w niej rolę odgrywają sugestywne, przepiękne, działające na wyobraźnię opisy. To one tworzą prawdziwą magię tej opowieści. Magię, którą chcielibyśmy zatrzymać w swoim życiu choć odrobinę dłużej, tak silne ma oddziaływanie na odbiorcę. Niemała w tym rola autorki, która sprawnie posługuje się piórem i tworzy misterne intrygi osnute na motywach zaczerpniętych z baśni. A także przekonująco nakreślonych postaci, z których każda została znakomicie sportretowana. I chociaż główna bohaterka potrafi irytować swoim zachowaniem, nie można odmówić jej doskonałej kreacji. Siostry są swoimi przeciwieństwami. Starsza – Scarlett jest poukładana, miła, rozważna. Tella jest w gorącej wodzie kąpana, odważna i przebojowa. Chociaż różni je prawie wszystko, ich więź jest niezwykle silna, szczera i piękna. Są w stanie zrobić dla siebie wszystko. Kiedy racjonalna Scarlett trafia do gry, a jej siostra znika i to od Scarlett ma zależeć, co dalej się z Tellą stanie, dziewczyna musi przejść przemianę i nauczyć się ufać swojej intuicji, musi uwierzyć w płynącą z serca magię i przede wszystkim we własne siły. Musi przestać się bać. A wtedy wydarzy się prawdziwa magia.
„Caraval” to bardzo dobry początek nowego, niezwykle tajemniczego, baśniowego cyklu, który zachwyca niecodzienną magią, ciekawymi postaciami i sekretami, które towarzysząc bohaterom staramy się odkryć. To doskonałe fantasy young adult, które skradło moje serce już drugi raz. Gorąco polecam!
We współpracy z Wydawnictwem Poradnia K.