„Tylko nie ty” to książka, która udowadnia, że zakazane uczucia mogą być najbardziej porywające. Już od pierwszych stron wiedziałam, że to historia, która nie pozwoli mi zasnąć, dopóki nie dotrę do ostatniego zdania. Lucy Score stworzyła powieść pełną emocji, w której każda strona wywołuje dreszcz ekscytacji, a jednocześnie uderza w najczulsze struny naszej wrażliwości.
Fabuła z pozoru wydaje się prosta – dwoje ludzi, którzy nie powinni być razem - los jednak nieustannie pcha ich ku sobie. Ale to tylko powierzchnia. Brick Callan i Remi Ford to postacie, których przeszłość kładzie się cieniem na każdym ich kroku, a ich historia to coś znacznie głębszego. Brick jest mężczyzną, który zawsze stawia na pierwszym miejscu innych – lojalny, silny, ale jednocześnie naznaczony wieloma wewnętrznymi rozterkami. Jego troska o Remi nie jest jedynie porywem serca – to potrzeba chronienia kogoś, kto zasługuje na wszystko, co najlepsze. Remi natomiast to bohaterka, której siła tkwi w jej walce z demonami przeszłości. Nie jest idealna, ale właśnie to czyni ją tak autentyczną i poruszającą.
Chemia między nimi? Paląca jak ogień. Każda ich rozmowa, każde spojrzenie, każde zbliżenie aż iskrzy od napięcia. Jednocześnie Lucy Score subtelnie pokazuje, jak bardzo zakazana jest ich miłość – Brick nie powinien kochać Remi, bo przecież łączy ich tyle zakazów i moralnych dylematów. Jednak im bardziej się od siebie odsuwają, tym wyraźniej widać, że są dla siebie stworzeni.
Co szczególnie wyróżnia tę książkę, to sposób, w jaki autorka splata romans z trudnymi tematami. W tle ich relacji rozgrywa się prawdziwy dramat – przeszłość Remi jest pełna bólu, a zagrożenie, jakie wisi nad ich głowami, dodaje całości nuty niepokoju i napięcia. Lucy Score porusza tu kwestie takie jak zaufanie, walka z traumami, a także to, jak przeszłość potrafi ciążyć na teraźniejszości.
Nie brakuje tu też momentów, które chwytają za serce. Słodko-gorzkie wspomnienia, rozmowy, w których słowa wydają się bardziej znaczące niż czyny, i gesty, które pokazują, jak bardzo Brick i Remi są gotowi poświęcić wszystko dla siebie nawzajem. A mimo to autorka nie zapomina, że życie to także humor – znajdziemy tu sarkastyczne dialogi, które wywołują uśmiech, nawet gdy atmosfera jest napięta do granic.
Zakończenie? Cóż, z ręką na sercu mogę powiedzieć, że kompletnie mnie zaskoczyło. Lucy Score wie, jak grać na emocjach czytelnika, i udało jej się to zrobić perfekcyjnie. Kiedy myślałam, że wiem, dokąd zmierza ta historia, ona odwróciła wszystko do góry nogami, zostawiając mnie w osłupieniu i zachwycie.
Podsumowując:
„Tylko nie ty” to powieść, która ma wszystko, czego można oczekiwać od dobrego romansu – intensywne emocje, skomplikowane relacje i bohaterów, którzy wydają się tak prawdziwi, że niemal można ich dotknąć. Ale to również książka o przezwyciężaniu własnych demonów, o sile miłości, która potrafi leczyć rany, i o odwadze, by kochać, nawet gdy wydaje się to niemożliwe. Jeśli szukasz historii, która rozgrzeje twoje serce, wyciśnie łzy i sprawi, że będziesz myśleć o niej długo po przeczytaniu, to ta książka jest dla ciebie.