Na to pytanie niestety nie udzielę dziś odpowiedzi, choć (uwaga, spojler) podsunę refleksję nt. uśmiechania się do "obcych". A zastąpiwszy myśl "przemoc rodzi przemoc" na "otwartość wzbudza otwartość", jawić się nam będzie sens książki autorstwa K. Stark (widocznej na zdjęciu👆🏻). A jeśli chcesz się dowiedzieć czegoś więcej o społeczeństwie i współczesnym człowieku, zapraszam dalej👇🏻.
.
Synchronia fizjologiczna, wzbudzanie zaufania i następnie sympatii dają szansę na zbudowanie relacji. Niekoniecznie trwałych. Chodzi raczej o przejście z bycia "nieznajomym" na znajomego. Wychodzenie ze swojej bańki, wspierające odwagę i pewność siebie, może pomóc w zdobywaniu celów. Relacje i przede wszystkim tworzenie więzi między ludźmi wzmacnia wzajemnie. Potwierdzają to same słowa Arystotelesa o człowieku istocie społecznej. I podobnie jest w opinii Stark. Bardzo mnie zaciekawiło Jej spojrzenie na sąsiadów i ich społeczną wartość. Ponadto apeluje by na co dzień zwracać większą uwagę na przechodniów, którymi i my się stajemy w tłumie. Co ważne, uśmiech i życzliwość to komponenty zdrowia psychicznego. Nie dość, że czujemy się lepiej we własnej skórze, to jeszcze możemy komuś "zrobić dzień". Brzmi pięknie, nie? 😁 (pytanie zarazem ironiczne, retoryczne i niosące wydźwięk "czy aby na pewno to wszystko jest możliwe "tu", w Polsce)
.
No właśnie. Autorka mieszka w NY więc Jej spojrzenie na świat i ludzi jest fundamentalnie odmienne, niżeli z perspektywy polskiej ulicy. I mimo że ...porównuje czasem przestrzeń publiczną Stanów do Danii czy Egiptu, to by móc generalizować (czego otwarcie nie popiera, a nieświadomie robi) trzeba większej różnorodności narodowych. Osobiście często i gęsto mam wrażenie, że uśmiechając się wyglądam "podejrzanie". I w drugą stronę. Gdy ktoś zaczyna się do mnie uśmiechać (nieznajomy), zaczynam się martwić i zastanawiać, czy może gołąb mi jakiejś niespodzianki nie sprawił 😅. To nie jest wrodzone, a uwarunkowane kulturowo, moim zdaniem. Nie mniej jednak cel książki jest jasny, przekaz prosty, a sama lektura przyjemna👏🏻.
.
Konkrety. O czym
m.in. jest ta książka?
▫️o procesie kategoryzacji i stereotypizacji;
▫️o różnych kontekstach społecznych i budującej się na naszych oczach społeczności internetowej (bezcielesnej, opartej na świadomości - którą właśnie sam współtworzysz drogi czytelniku😄);
▫️funkcjach poznawczych z punktu widzenia laika;
▫️społecznym funkcjonowaniu człowieka z perspektywy i dziecka, i osoby dorosłej;
▫️o łamaniu niepisanych zasad ukrytych w naszym języku i wkraczaniu w nowe wymiary "poznawania się" z ludźmi;
▫️o uwarunkowaniach sposobu pojmowania "nieznajomych" i ich oceniania + czynnikach "dobierania" kompanów do rozmów;
▫️o granicy między "Ja" i "nie-ja" (co nie zostało wprost podane, ale można bez problemu odnaleźć);
▫️intymności, potrzebie przynależności;
▫️nauce empatii, aktywnego słuchania, o wzajemnym szacunku i zaufaniu;
▫️po prostu o tym, że warto wychodzić ze swej strefy komfortu i próbować rozmawiać - szczerze i autentycznie, z zachowaniem akceptowalnych form kulturowych - z nieznajomymi (niewiadomo kiedy, a staną się znajomymi!).
.
Autorka naprawdę wiele sytuacji z życia prześwietla, stawia pod znakiem zapytania i podaje gotowe sposoby do "zagajania" obcych. Daje do myślenia, a jednocześnie pokazuje różnice mikro- oraz subkulturowe. Na minus zbyt duża częstotliwość zwrotów typu: "wydaje mi się, że...". Oj tak. Ta książka jest mocno subiektywną podróżą przez namacalną krainę gestów, słów i niewerbalnych komunikatów, a zarazem opiera się na realnych badaniach naukowych. Wiele różnych niuansów z zakresu psychologii tłumu i społecznej można między wierszami wyczytać, co jak dla mnie jest (w sumie to było) pasjonujące. Nie przepadam jednak za podawaniem "wyników badań" w jednym zdaniu, bez konkretnych odniesień - tzn. została dodana bibliografia, ale jestem tym typem, który lubi klarowne przypisy 🙈. Jednocześnie rozumiem, że nie jest to książka stricte naukowa, a raczej "pogadankowa", z natury luźniejsza. Na lekki, słoneczny dzień jak najbardziej polecam. A słowami podsumowania: opowiastka przyjemna, inspirująca, lecz dla mnie mało zaskakująca 👏🏻😁.