Cobain jest legendą - trudno jednak stwierdzić czy to za sprawą ogromnego sukcesu po wydaniu przez Nirvanę w 1991 r. albumu ,,Nevermind" na którym znalazł się najbardziej znany kawałek zespołu ,,Smells Like Teen Spirit", czy też ze względu na swoją śmierć w wieku 27 lat, której okoliczności do dziś wzbudzają wiele kontrowersji. O Kurcie i Nirvanie pisało się w czasach ich występów na scenie i pisze się po dziś dzień, choć od śmierci Cobaina minęło ponad 26 lat. Najlepszym przykładem na to jest książka Danny'ego Goldberga, ,,
Wspominając Kurta Cobaina. Biografia lidera Nirvany" która ukazała się z okazji 25 rocznicy śmierci muzyka.
Autor książki był menedżerem zespołu i to właśnie w czasie współpracy z nim Nirvana odniosła ogromny sukces komercyjny. Na okładce możemy przeczytać, że Goldberg znał Kurta jak nikt inny, jednak po przeczytaniu książki trudno mi się z tym zgodzić. Po pierwsze, do pierwszego spotkania członków zespołu z agentem doszło po wydaniu pierwszego albumu zespołu (Bleach, 1989), po drugie - w biografii muzyka jest go moim zdaniem zdecydowanie za mało. Książka jest ciekawa, jeśli ktoś chce dowiedzieć się o technicznych kwestiach wydawania płyty, organizowania tras koncertowych czy tego, jak wiele trzeba zrobić, by telewizja wypuściła klip. Goldberg skupił się raczej na opisie współpracy z Cobainem, choć pojawiają się w książce fragmenty poświęcone prywatnym spotkaniom z muzykiem, umykają one jednak w gąszczu opisu relacji zawodowych.
Autor we wstępie do książki zaznaczył, że po upływie tak wielu lat musiał zapytać o niektóre kwestie ludzi z otoczenia zespołów, posiłkował się także materiałami prasowymi by ,,odświeżyć wspomnienia i wypełnić luki w pamięci". Zdaję sobie sprawę, że po upływie tak wielu lat pamięć może płatać figle a niektóre wspomnienia których wydarzeń ulegają zatarciu, dlatego szanuję to, że Goldberg zaznaczył to we wstępie.
Jeśli nigdy nie czytaliście nic o Kurcie Cobainie albo Nirvanie, nie zaczynajcie od tej książki. To raczej pozycja dla kogoś, kto orientuje się w działalność zespołu, ale z drugiej strony, nie wiem, czy fani wyciągną z niej coś więcej, niż dowiedzieli się z innych publikacji.
Recenzja książki pojawiła się krótko po jej premierze na blogu -
https://opisujeksiazki.blogspot.com/2019/12/czy-swiat-potrzebuje-kolejnej-biografii.html