Łańcuch recenzja

Dzień jak codzień. Rachel odwozi swoją trzynastoletnią córkę na przystanek, po czym wraca do swoich spraw.  Po kilku minutach dostaje dziwny telefon. Przestraszona słowami rozmówcy ma ochotę zadzwonić na policję, jednak po chwili telefon odzywa się po raz drugi. Głos w telefonie oznajmia : "Porwałam twoją córkę" . Cały świat w jednej chwili zwala się na głowę kobiety. Ten sam głos zapewnia ją, że jak spełni określone warunki, jej córka wróci do domu cała i zdrowa. Rzeczy, które musi zrobić przechodzą jej najśmielsze oczekiwania. 
Zapłać okup. Wybierz kolejną ofiarę. Porwij ją, by zastąpiła w Łańcuchu twoją córkę. Zrozpaczona Rachel spełnia po kolei warunki podane jej przez telefon. Jednak jej plan nie do końca się udaje, ponieważ okazuje się, że porwała nie to dziecko. Zdeterminowana w swym działaniu robi wszystko, byle tylko odzyskać swoje ukochane dziecko. Czy zdoła uratować córkę? Czy jednak okaże się najsłabszym ogniwem? 

Tego dowiecie się czytając książkę Adriana McKinty "Łańcuch" Jest to bardzo wciągająca powieść psychologiczna, która wbił mnie w fotel na kilka godzin. Wprost nie mogłam się od niej oderwać. Ta akcja, dobrze wykreowani bohaterowie - to wszystko sprawia, że książka okazała się hitem. Prawa filmowe kupił Paramount Pictures :)

Polecam serdecznie :)