Zniknięcie prezesa recenzja

Czy po prezesie ktoś zapłakał?

Autor: @Zaneta ·1 minuta
2020-12-23
Skomentuj
4 Polubienia
Ta historia byłaby nawet śmieszna, gdyby… nie była tak prawdziwa.


Choć świat w „Zniknięciu prezesa” jest fikcją, to każde wydarzenie, które zostało zapisane na kartach książki, może się wydarzyć naprawdę, a czytając widzimy oczyma wyobraźni polityków… tych realnych, pokazywanych każdego dnia przez TVP.

Trzeba przyznać, „Zniknięcie prezesa” autorstwa Piotra Głuchowskiego to historia dla tych, którzy nie są fanatykami obecnej władzy. Książka napisana z dużym przymrużeniem oka, z dowcipnymi dialogami, licznymi nawiązaniami do typowego dla prawicowych ugrupowań fanatyzmu, obrzydliwą polityką i… przerażającymi realiami.

Historia opowiada o zbliżającej się kampanii wyborczej, którą prawica chce wygrać. Za wszelką cenę. I wpada na pomysł: niech Prezes zostanie uprowadzony, my go odbijemy i upokorzymy opozycję, która… nie ma z porwaniem nic wspólnego, ale i tak nieźle oberwie. Tylko że planu nie udało się zrealizować, bo nagle pojawia się człowiek, któremu wszystko jedno. Wyobraźcie sobie konsternację służb, kiedy sfingowane porwanie okazuje się… porwaniem prawdziwym!

Na ulicach protesty, w rządzie dezorientacja i kłótnia o przywództwo, mimo że Naczelnik wciąż żyje. Co za intryga!

Groteskowe historie, drobne zbiegi okoliczności, mnóstwo przypadku i farsy – to wszystko sprawia, że czytelnik wciągany jest w fabułę jak bezwiedny wyborca w bagno wyborczych obietnic. Nie da się z tego wykaraskać do ostatniej strony. Czy porywacz wykona egzekucję w imię patriotycznego obowiązku? Na pewno wiele się dowie, wszak jak wyznaje Prezes Kaczyński:

Ludzie, którzy się od dekady oddają rytuałom władzy, którzy wyspecjalizowali się w kombinowaniu, tracą kontakt z realem. Zarządzani przestają być istotami, są tylko liczmanami, które można bez końca przesuwać. Długo pozostający u władzy żyją już tylko władza. Staram się ich wymieniać, lecz ławka jest krótka, a pole ogromne i obficie rodzi. Chciałbym mieć kombajn żniwny, a mam do dyspozycji widły, sierpy, cepy.

Zapewne czytając te książkę, każdy się uśmiechnie. Pojedyncze gagi bawią, ale… gdy dochodzimy do finałowych scen, wcale zabawnie nie jest. To prawdziwy obraz Polski, wprawdzie… zmieniono kilka nazwisk, ale to wciąż widły, sierpy, cepy.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-12-17
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zniknięcie prezesa
Zniknięcie prezesa
Piotr Głuchowski
6.8/10

Gdzie jest prezes Kaczyński? Właśnie wracał z mszy świętej. Miał się spotkać w Toruniu z Ojcem Dyrektorem. Wszystko było zabezpieczone jak należy. Dwie limuzyny, ochrona osobista, trasa przejazdu st...

Komentarze
Zniknięcie prezesa
Zniknięcie prezesa
Piotr Głuchowski
6.8/10
Gdzie jest prezes Kaczyński? Właśnie wracał z mszy świętej. Miał się spotkać w Toruniu z Ojcem Dyrektorem. Wszystko było zabezpieczone jak należy. Dwie limuzyny, ochrona osobista, trasa przejazdu st...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Zaneta

Przyciągnij miłość, na jaką zasługujesz
Miłosne przyciąganie

PRZYCIĄGANIE MIŁOŚCI Obchodź się z tym ostrożnie. Wielu z nas lubi sobie poczytać czasami horoskopy. Ja je uwielbiam. Moje życie w horoskopach często bywa znacznie b...

Recenzja książki Przyciągnij miłość, na jaką zasługujesz
Kucharka Fridy
Miłość i porażka idą w parze

MIŁOŚĆ I PORAŻKA IDĄ W PARZE Historia Fridy, ale Nayeli trochę bardziej. Sięgnęłam po tę książkę oczywiście z wielkiej miłości do Fridy. Ale bardzo szybko zaintereso...

Recenzja książki Kucharka Fridy

Nowe recenzje

Szczęście pisane marzeniem
Szczęście pisane marzeniem
@dzagulka:

„Po najczarniejszej nawet nocy wstanie pełen nadziei świt, a szczęście nieśmiało zapuka do drzwi, pisane cichym marzeni...

Recenzja książki Szczęście pisane marzeniem
Przestrzeń, czas i ruch
Zaproszenie do fizyki
@Carmel-by-t...:

Po pozornie rozczulającej deklaracji z pierwszego rozdziału (str. 42): „Przyczyna tego, że fizyka wydaje się bardzo ...

Recenzja książki Przestrzeń, czas i ruch
Delirium
Demony są na wyciągniecie ręki.
@zdzis59:

Jest przecież tak znajoma, a wciąż odkrywana i obiecująca. Trudno od niej oderwać wzrok. Magnetycznie przyciąga każdego...

Recenzja książki Delirium
© 2007 - 2024 nakanapie.pl