Zawisza I. Czarne krzyże recenzja

Jacek Komuda – pisarz i historyk, który swoją wiedzę umiejętnie łączy z talentem pisarskim. W swoich publikacjach opisuje wiele postaci i wydarzeń doskonale znanych praktycznie wszystkim, w mniejszym lub większym stopniu z lekcji historii. I tutaj wydawać by się mogło, że na dany temat wiemy wystarczająco wiele, znamy doskonale losy danej postaci czy finał danego wydarzenia historycznego – co może nie zachęcać do sięgnięcia po daną książkę. Tymczasem sięgając po książki Jacka Komudy jakby na nowo odkrywamy nieznane lub mało znane fakty, a barwny język pozwala z łatwością towarzyszyć poszczególnym bohaterom.

Tak też jest w przypadku publikacji „Zawisza. Czarne krzyże”. Już sam tytuł wskazuje, iż autor przenosi czytelnika w czasy średniowiecza, czasy króla Władysława Jagiełły, wielkiego mistrza Ullrich von Jungingena i oczywiście najsłynniejszego polskiego rycerza Zawiszy czarnego – głównego bohatera naszej powieści. Zawisza to znany wielu z nas rycerz, człowiek honoru. Jednak lekcje historii niewiele miejsca poświęcają tak wybitnej postaci, stąd też książka Jacka Komudy wydaję się być doskonałym uzupełnieniem wiedzy historycznej, biorąc pod uwagę oczywiście, iż omawiana pozycja nie jest czysto historyczna publikacją ale powieścią historyczną.

Wspólnie z autorem możemy prześledzić losy głównego bohatera, jego rodziny oraz przebieg jego służby jako polskiego rycerza. Widzimy przed jak wieloma trudnymi decyzjami staje Zawisza. Jak wielokrotnie jako rycerz staje praktycznie sam do walki z o wiele liczniejszym wrogiem, można powiedzieć sam zdobywa zamki, przygotowuje zasadzki, powstrzymuje przewarzające siły nieprzyjaciela. Staje do walki tam, gdzie inni nie widzą żadnych szans na zwycięstwo. Dzięki temu jego sława rośnie z dnia na dzień, z pojedynku na pojedynek, co sprawia, że wielu idzie za nim w ogień, deszcz strzał, po śmierć albo zwycięstwo.

Powieść napisana barwnym językiem, fabuła, choć sięga czasów średniowiecza wciąga czytelnika, a kolejne strony czyta się z zapartym tchem aż do zakończenia.