Czerwony kalendarz recenzja

"Czerwony kalendarz" Sylwia Markiewicz

"To co jest zapisane, bardziej do nas przemawia. Nasze obawy nie istnieją już tylko w głowie, ale stają się faktami"

Amelia założyła specjalny kalendarz. Na czerwono zaznacza dni, w których bywa nieszczęśliwa. Jak okazuje się po pewnym czasie tych dni jest zbyt wiele. Dlatego postanawia zmienić swoje życie. Odchodzi od męża i chce zawalczyć o szczęście swoje i dziecka.

Zmiana na lepsze wcale nie idzie zgodnie z planem. W ciemno wynajmuje mieszkanie, za które płaci kilka miesięcy do przodu. To co wynajęła jest ruderą i w dodatku już ktoś w nim mieszka. Pierwsze tygodnie życia Amelii i Piotrusia to ciągła walka o przetrwanie. Nie chce się poddawać i walczy do końca. A kalendarz, który prowadzi mimo wszystko zapełnia się zielonymi wpisami, które dodają nadziei.

Niesamowita walka o swoją godność oraz o dobre życie dla siebie i swojego dziecka. Nie czuła się szczęśliwa i spełniona w związku. Pomimo tego, że nie brakowało jej pieniędzy to poprzez monotonię gdzieś się zagubili. Amelia nie była szczęśliwa u boku męża, a ciągła walka zamiast dodawać jej skrzydeł to te skrzydła z dnia na dzień obcinała i przez to jej kalendarz zapełniał się kolorem czerwonym. Ale... Postanowiła wyrwać się ze szponów złego i smutnego życia. Pomimo tego, że nie było łatwo i kolorowo to postanowiła podążać naprzód. Myślę, że to dzięki temu, że spadła tak nisko potrafiła cieszyć się z najdrobniejszych rzeczy, które zaczęły wypełniać jej kalendarz kolorem zielonym.

"...z notesu wysunęła się znajoma kartka. To jej kalendarz, który zmobilizował ją do zmiany. Już go nie potrzebowała i mogła wyrzucić, bo wreszcie mogła wszystkie dni zakreślić na zielono"

Autorka porusza tematy związane z naszym samopoczuciem. Czy Twój kalendarz byłby bardziej czerwony czy zielony? Książkę czyta się przyjemnie i szybko. Historia jest bardzo emocjonująca i wzrusza. Przedstawia prawdziwe życie, które nie zawsze usłane jest różami. Ciągła walka o to aby kolejny dzień stał się lepszy. Nigdy nie jest za późno by zacząć życie od nowa. Świetny debiut.